Montaż Ławki Niepodległości w centrum Lublina okazał się kilka razy droższy od ustawienia takiego samego mebla w innych miastach regionu. W Świdniku stoją aż dwie takie ławki – sporo tańsze od jednej w Lublinie
Ławki Niepodległości to pomysł Ministerstwa Obrony Narodowej. Betonowe meble – krytykowane dość często za wygląd – wyposażone są w urządzenia odtwarzające patriotyczne nagrania. Zostały ustawione w miejscowościach, których władze zgłosiły się do konkursu ogłoszonego przez MON. Zainteresowanym gminom resort obiecał dopłacić nawet 30 tys. zł.
Lubelski mebel, ustawiony na pl. Litewskim naprzeciw Wydziału Politologii UMCS, okazał się najdroższy w regionie. – Całkowity koszt Ławki Niepodległości wyniósł niecałe 88 tys. zł, w tym 30 tys. zł to dotacja z Ministerstwa Obrony Narodowej – informuje Katarzyna Duma, rzecznik prezydenta Lublina.
Pozostała kwota, czyli 48 tys. zł, pochodzi z budżetu miasta, czyli z kieszeni mieszkańców.
Świdnik zafundował sobie aż dwie ławki, na które spodziewał się wydać mniej, niż Lublin zapłacił za jedną. Początkowo władze Świdnika przeznaczyły na dwa meble 75 tys. zł.
– Okazało się, że uda się wykonać je taniej – mówi Karol Łukasik z Urzędu Miasta. – Koszt montażu dwóch ławek opiewał na ponad 49 tys. zł, z czego 80 proc. to dofinansowanie MON. Ławki zostały ustawione 8 stycznia przy ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego i al. Lotników Polskich.
Mebel stojący w Lublinie jest też trzykrotnie droższy od tego, który stanął na zamojskim Rynku Wielkim. – Miasto zapłaciło 28,7 tys. zł brutto, z czego dofinansowanie wynosiło 19,9 tys. zł – mówi Marta Lackorzyńska-Szerafin, rzecznik prasowy Urząd Miasta Zamość. – Za te pieniądze otrzymaliśmy gotowy produkt łącznie z jego transportem. Naszym zadaniem było jedynie zamontowanie go i podłączenie do już istniejących przyłączy.
Także w innych miastach Ławki Niepodległości udało się wykonać sporo taniej. Łęczna wydała na ten cel niecałe 31 tys. zł. – Wkład gminy wyniósł nieco ponad 7 tys. zł – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik magistratu.
Nieco drożej było w Puchaczowie, gdzie mebel stoi na pl. Powstań Narodowych. Jego koszt to 41 tys. zł – ministerstwo dało 30 tys. zł, a gmina dołożyła 11 tys. zł. Wójt nie jest jednak z efektów zadowolony. – Drugi raz nie zrobiłbym tej ławeczki – przyznaje Adam Grzesiuk.
Dlaczego w Lublinie ławka była o wiele droższa niż w innych miejscowościach? Sam projekt budowlano-wykonawczy zlecony pracowni, która projektowała wcześniej pl. Litewski (Idea Urszuli i Jacka Cieplińskich), kosztował 10 tys. zł. Firma montująca ławkę (Igbud2) dostała 30 tys. zł za mebel oraz 47 tys. zł za przyłącza.
Skąd taka kwota? Urzędnicy tłumaczą nieoficjalnie, że tyle zażyczyła sobie jedyna zainteresowana firma. Lubelski Ratusz dwukrotnie podchodził do zlecenia na Ławkę Niepodległości. Za pierwszym razem nie dostał żadnej oferty, za drugim razem tylko jedną. W sąsiednim Świdniku chętnych było aż trzech.
(pp, aa, ask)
SONDA
Czy popierasz budowę Ławek Niepodległości (kosztem kilku milionów złotych)?
Tak 16 proc.
Nie 65,4 proc.
Nie wiem/trudno powiedzieć 18,5 proc.
Badanie SW Research na zlecenie serwisu rp.pl przeprowadzono w dniu 2 stycznia 2019 roku na próbie 800 osób