Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

21 czerwca 2019 r.
8:37

Dwumiesięczny Kamil był katowany. Matka prosi o drugą szansę [wideo]

0 14 A A

Prawie rok temu Daniel G. na oczach partnerki bestialsko skatował dwumiesięcznego chłopca łamiąc mu między innymi kość łonową. Zaraz potem matka dziecka straciła prawa rodzicielskie. Dziś przekonuje, że zmieniła swoje życie, walczy o odzyskania syna.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

We wrześniu dwumiesięczny Kamil trafił do szpitala ze złamanymi żebrami, złamaną kością łonową, ciemieniową i potyliczną, a także licznymi siniakami na całym ciele. - Część ran była w fazie gojenia, więc niewątpliwie powstały znacznie wcześniej. Okres, kiedy dochodziło do obrażeń występował niemal na przestrzeni całego, krótkiego życia dziecka – wyliczał Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Wówczas aresztowany został 29-letni Daniel G., partner Dagmary Nowak, matki dziecka.

Dagmara początkowo tłumaczyła, że zostawiła dwumiesięcznego niemowlaka ze swoim partnerem. Gdy wróciła zobaczyła, że dziecko ma czerwoną twarz.

Mężczyzna miał jej tłumaczyć, że niemowlak tarł buzią o prześcieradło i w ten sposób powstały te obrażenia. - Uwierzyłam mu na słowo. Od razu nie było widać siniaków, były zaczerwienienia. Dopiero później zrobiły się duże – mówiła kobieta.

Co wydarzyło się naprawdę?

Teraz matka postanowiła ujawnić, co naprawdę się wydarzyło. - Kamil zaczął płakać. Daniel się zerwał. Wziął małego z całej siły jak tylko mógł, podniósł go i rzucił nim. Daniel nie mógł zrozumieć, że dziecko płacze, bo ma prawo płakać. Tylko tak może się komunikować.

Dlaczego kobieta wcześniej chroniła partnera, a nie syna? - Nie chroniłam go, bałam się go. On przed ludźmi wydawał się taki ciepły, miły, dobry, a to nie była prawda. Były chwile, kiedy śmialiśmy się, a potem miał ataki złości. Bił mnie.

Daniel G. nadal jest w areszcie. Prokuratorzy uznali też, że Dagmara była świadoma tego, że mężczyzna stosuje przemoc wobec jej dziecka.

- Dagmara N. stosuje się do środka zapobiegawczego, jaki został ustanowiony w jej sprawie. Jest to dozór policyjny. Nie unika kontaktu z prokuratorem. Nie zakłóca przebiegu postępowania. Odmienną kwestią jest, czy zeznania przez nią złożone są zgodne z faktycznym przebiegiem zdarzeń – mówi Saduś.

Dlaczego kobieta zdecydowała się opowiedzieć o wszystkim? - Nie wiedziałam, że przez niego sama zostanę oskarżona i, że do tej pory nie odzyskałam Kamila – mówi ze łzami w oczach.

Kobieta przyznaje się też do błędów, które popełniała w przeszłości. - Miałam szajs w głowie. Obchodziły mnie tylko imprezy, narkotyki. Nie obchodziło mnie ciepło domowe, żeby coś utrzymać. Strasznie się tego wstydzę.

Przeszłość Dagmary

Dagmara sama wie, co oznacza oddzielenia od rodziny, kilkanaście lat przebywała w domu dziecka. Potem była w ośrodku socjoterapii. Gdy stała się pełnoletnia trafiła pod opiekę fundacji „Po drugie”, która miała pomóc przygotować ją do samodzielnego życia.

- Dagmara była u nas bardzo krótko. To był taki czas, że liczyły się dla niej zupełnie inne rzeczy. Nie udała się nasza próba, ale nie wyrzuciliśmy Dagmary na bruk. Zabezpieczyliśmy jej dalszy pobyt w ośrodku przy ulicy Marywilskiej prowadzonym przez Monar. Mieliśmy nadzieję, że tam w społeczności terapeutycznej Dagmara znajdzie dla siebie będzie mogła popracować nad swoim uzależnieniem – mówi Agnieszka Sikora z fundacji „Po drugie”.

W ośrodku Dagmara poznała swojego partnera, z którym zaszła w ciążę.

- Często, pół żartem, pół serio mówimy, że nasze dziewczyny nigdy nie mają fajnych facetów. Jakoś tak się dzieje, że osoby, które same doświadczały przemocy później łączą się w związki przemocowe. Szukają partnerów z podobnego środowiska, z podobną przeszłością – wskazuje Sikora.

Walka o dziecko

Na początku tego roku sąd rodzinny odebrał Dagmarze prawa rodzicielskie i umieścił Kamila w rodzinie zastępczej.

- Teraz matka może zwrócić się do sądu o przywrócenie władzy rodzicielskiej. Aby móc skutecznie zabiegać o przywrócenie tej władzy, powinna przed sądem wykazać, że posiada umiejętności i zdolności wychowawcze – mówi Marcin Kołakowski, rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.

Matka ostatni raz dziecko widziała w ubiegłym roku. - Nie wiem, czy moje dziecko chodzi, jak ono wygląda. Nie wiem, gdzie on jest, a czas biegnie. On, z miesiąca na miesiąc robi się starszy. Jeżeli odzyskam go, nie daj Boże za dwa, trzy lata, czy on nie będzie miał mnie za jakąś obcą kobietę? Jak ja mu powiem, że jestem jego mamą?

Kobieta przekonuje nas, że po uwolnieniu się od partnera zaczęła nowe życie. Skończyła z używkami. Wynajęła mieszkanie, poszła do pracy. Teraz chce starać się o odzyskanie dziecka.

- Gdyby dali mi tylko szansę się wykazać... Mogę być z dzieckiem pod nadzorem. Nawet w domu samotnej matki, gdzie przecież jest nadzór. Wszyscy widzieliby, jak się opiekuje dzieckiem. Opiekowałam się trzema braćmi i siostrą – mówi Dagmara i dodaje: Myślę, że każdemu należy się druga szansa.

Nie wiadomo, czy to przekona sąd. Jednak, mimo że już raz Dagmara zawiodła, fundacja „Po drugie” zdecydowała się pomóc jej w walce o odzyskanie dziecka. - Mamy takie doświadczenia, że osoby, które kiedyś od nas odeszły, bo nie były gotowe, wróciły i podnoszą się– mówi Sikora i dodaje: Macierzyństwo to niesamowita zmiana dla kobiety, która powoduje, że one nagle odnajdują niewiarygodną siłę, wolę walki i naprawdę zaczynają działać w sposób, który wcześniej nie był ich sposobem. Przestają kłamać, udawać, że coś robią, zaczynają walczyć.

Na to, że można odzyskać dziecko wskazuje przykład Karoliny, która była bohaterką naszego reportaży sprzed dwóch lat. Jej rodzice byli alkoholikami. W domu często dochodziło do awantur. Jako ośmiolatka trafiła do domu dziecka.

Kobieta dzięki pomocy fundacji nie tylko odzyskała syna, niedawno urodziła drugie dziecko. - Pamiętam moment, kiedy odzyskałam syna. Kacper był dziwny, tak jakby nie wiedział, co się dzieje. Nie był żywym dzieckiem, tak jak jest teraz. Po dwóch tygodniach zaczął być normalny, śmiać się i normalnie zachowywać.

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Wisła Puławy prowadziła na wyjeździe z Resovią, ale punktów nie zobyła

Wisła Puławy prowadziła na wyjeździe z Resovią, ale punktów nie zobyła

Potrójnie osłabiona Wisła Puławy kapitalnie zaczęła wyjazdowy mecz z Resovią, ale jak się później okazało były to miłe złego początki. Podopieczni trenera Macieja Tokarczyka mają czego żałować, bo gdyby wykorzystali rzut karny na początku drugiej połowy wynik spotkania mógł być zupełnie inny

Duże pieniądze dla szpitali na Lubelszczyźnie. Cel: rozwój opieki ambulatoryjnej
zdrowie

Duże pieniądze dla szpitali na Lubelszczyźnie. Cel: rozwój opieki ambulatoryjnej

Władze województwa lubelskiego podpisały dzisiaj 11 umów o dofinansowanie na rozwój ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w regionie. Dzięki wsparciu, placówki medyczne uzyskają dostęp do nowoczesnego sprzętu oraz infrastruktury. Skorzystają szpitale m.in. w Białej Podlaskiej, Lublinie, Chełmie, Łęcznej, czy Kraśniku.

Gruziński balet Aphkahazeti w Lublinie
21 grudnia 2024, 19:00

Gruziński balet Aphkahazeti w Lublinie

Jedyny i niepowtarzalny gruziński balet państwowy Aphkahazeti ponownie w Lublinie. Aphkahazeti to tradycyjne fragmenty muzyki gruzińskiej w nowej odsłonie, wykonane przez orkiestrę na żywo. Nie zabraknie też widowiskowych tańców w interpretacji legendarnego Bachana Chanturia.

Przykra niespodzianka w Częstochowie. Bogdanka LUK z drugą porażką w sezonie

Przykra niespodzianka w Częstochowie. Bogdanka LUK z drugą porażką w sezonie

Druga porażka Bogdanki LUK w sezonie 24/25. Lublinianie niespodziewanie musieli uznać wyższość Steam Hemarpol Norwida Częstochowa. Goście „urwali” tylko jednego seta.

Samuel Mraz zapewnił Motorowi zwycięstwo w Gliwicach

Samuel Mraz ustrzelił hat-tricka, a Motor wygrał z Piastem w Gliwicach

Motor kontynuuje serię meczów, w których strzela dużo i szybko. Znowu żółto-biało-niebiescy zdobyli w pierwszej połowie dwie bramki, a ostatecznie pokonali Piasta Gliwice 3:2.

W Puławach pojawiło się ponad 2 tysiące lamp led, które łatwo odróżnić od ich starszych odpowiedników - świecą na biało
Puławy

Największa wymiana lamp w historii miasta zakończona. Wydali 26 milionów

Ma być nie tylko jaśniej, ale również taniej. Miasto Puławy zakończyło wymianę ponad dwóch tysięcy lamp oświetlenia ulicznego. Stare żarówki sodowe zastąpiły wydajniejsze - ledowe. Spotkamy je na północ od Lubelskiej, a także na os. Górna Kolejowa, Niwie, Piaskach i Mokradkach.

Druga twarz MG HS. Co potrafi ten odświeżony SUV z chińskim rodowodem?
Moto.DW
film

Druga twarz MG HS. Co potrafi ten odświeżony SUV z chińskim rodowodem?

Tym razem w naszym teście mieliśmy nowego MG HS. Ten odświeżony SUV z chińskim rodowodem przeszedł małą rewolucję. Zmieniło się wnętrze, elektronika i wygląd zewnętrzny. Czy te zmiany przyniosły zamierzony efekt – zobaczcie nasz test w programie Moto.DW dostępnym na www.dziennikwschodni.pl i naszym kanale YouTube.

Dzięki podparciu kościoła wielkimi drewnianymi balami, budynek nie runął. Remont rozpoczął się w sierpniu. Ma potrwać nawet dwa lata
zbiórka

Parafia prosi o wsparcie. Trzeba ratować zabytkowy kościół

Unia Europejska dała ponad 5,3 mln zł. Ale dołożyć trzeba jeszcze co najmniej milion. Parafia w Dubie (gm. Komarów-Osada, powiat zamojski) zbiera pieniądze od dawna, ale wciąż brakuje 700 tys. zł na wkład własny do remontu zabytkowego kościoła.

Piast Gliwice - Motor Lublin. Znowu sporo goli i trzy punkty (zapis relacji na żywo)

Piast Gliwice - Motor Lublin. Znowu sporo goli i trzy punkty (zapis relacji na żywo)

Goli w meczu Motoru Lublin znowu nie zabrakło. Piłkarze Mateusza Stolarskiego tym razem pokonali w Gliwicach tamtejszego Piasta 3:2.

To kolejny krok inwestycyjny w Świdniku dla poprawy jakości życia w mieście.
Świdnik

Miliony na usługi społeczne w Świdniku. Wystarczy na "złotą rączkę" dla seniorów

Od przyszłego roku mieszkańcy Świdnika będą mieli szerszy dostęp do oferty Centrum Usług Społecznych. Dzięki otrzymanemu dofinansowaniu z bezpłatnej pomocy skorzysta kolejne 600 osób. Powody do zadowolenia mają także inne miejscowości, w tym Hrubieszów, Łuków i Opole Lubelskie.

Otwarty trening ze znanym lekkoatletą i spotkania z uczniami
Lublin

Otwarty trening ze znanym lekkoatletą i spotkania z uczniami

Już wkrótce do Lublina przyjedzie znany lekkoatleta Adam Kszczot, który poprowadzi otwarty trening w parku Ludowym oraz spotka się z uczniami lubelskich szkół.

Wyjątkowy pech szczęściarzy z lotto. Trafili "szóstkę" ale miliony do nich nie trafią

Wyjątkowy pech szczęściarzy z lotto. Trafili "szóstkę" ale miliony do nich nie trafią

Rzadko się zdarza, żeby podczas jednego losowania lotto główną wygraną należało podzielić na tak wiele części. Po czwartkowym losowaniu szczęśliwców było aż jedenastu. Na ich konta wpłynie teraz znacznie mniej pieniędzy, niż mogłoby, gdyby nie ta nietypowa sytuacja.

Kapitan Edach Budowlanych Grzegorz Szczepański znalazł się w kadrze Polski na mecz z Litwą

Edach Budowlani w sobotę wracają do gry, powołanie do kadry dla kapitana

W spotkaniu otwierającym rundę rewanżową Edach Budowlani Lublin zmierzą się na wyjeździe z Life Style Catering RC Arką Gdynia. Pierwszy gwizdek w sobotę o godzinie 16.

Słowiańska moc! Na jednej scenie – Echo Rodu i Żywi Joł w Kultowej Klubokawiarni
koncert
9 listopada 2024, 20:00

Słowiańska moc! Na jednej scenie – Echo Rodu i Żywi Joł w Kultowej Klubokawiarni

Echo Rodu i Żywi Joł w najbliższą sobotę poruszą do tańca Wasze kończyny i neurony. To uczta dla miłośników radosnej, nieskrępowanej zabawy!

Zanim kierująca zatrzymała się na poboczu, miałka kilka przygód z otoczeniem. Zderzakiem zahaczyła o jeden ze znaków drogowych, stąd widoczne na fotografii uszkodzenia
na sygnale

Kompletnie pijana jechała drogą krajową. Zatrzymał ją inny kierowca

Na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli w powiecie radzyńskim wczoraj wieczorem mogło dojść do tragedii. Kierująca audi jechał niemal całą szerokością jezdni. Jak się okazało, miała prawie 3 promile, a to grozi przepadkiem auta.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium