Jesteś studentem i poszukujesz mieszkania w trybie last minute? Masz przed sobą nie lada wyzwanie.
W gazecie dwie strony ogłoszeń. Dzwonimy. Szybko okazuje się, że godzina 11 to zbyt późno.
Kto pierwszy, ten lepszy
Kawalerka na Ogrodowej za 900 zł została już wynajęta.
Podobnie na Zana - za 1100 zł i na Śliwińskiego - za 900 zł.
Wreszcie ogłoszenie, które jest jeszcze aktualne: mieszkanko na poddaszu, naprzeciwko Tesco, 800 zł/m-c. Już umawiamy się na spotkanie z właścicielką, kiedy pada pytanie, czy jesteśmy studentami. I znów - nic. Pani szuka tylko osoby pracującej. Mieszkanie nie może stać puste w wakacje.
Na Wyżynnej jest pokoik z oddzielnym wejściem. Do dyspozycji łazienka, ale bez wanny. Można od czasu do czasu skorzystać z prysznica u właścicieli za ścianą.
W ciąży, z dziećmi? Wykluczone!
Na Dożynkowej udaje nam się obejrzeć dwupokojowe mieszkanie, 48 mkw. Nowe, na podłodze gres, w pełni umeblowane. Młoda, sympatyczna właścicielka nie ukrywa, że przygotowywała je na wynajem. Lokalizacja nie jest najlepsza (obrzeża miasta, Bazylianówka), więc może ten wysoki standard… Cena dla dwóch osób to 1400 zł, dla trzech 1600. Kobieta zastrzega sobie jednak, że nie przyjmuje kobiet w ciąży ani rodzin z dziećmi. Słyszała, że z takimi to tylko kłopoty. I wypowiedzieć podobno nie można, nawet jeśli nie płacą.
Lokale z niższej półki
Próbujemy w tzw. mieszkaniach studenckich. Może mniejszy komfort, ale ceny bardziej przystępne. Na Paganiniego w mieszkaniu 3-pokojowym został ten najmniejszy, wyposażony tylko w pamiętający lepsze czasy tapczan i stolik. Za 360 zł. Ale jeszcze jedna dziewczyna się zastanawia. Do wieczora będzie wiadomo. Za to pokój do wynajęcia od ręki. Jest duży, z balkonem, ale skromnie umeblowany: wysłużona meblościanka, wersalka i mały stolik. 500 zł/m-c. Dla dwóch osób: po 300.
Klerykowi lub zakonnicy wynajmę…
Na Wallenroda można wynająć pokój za 500 zł. Pod warunkiem że jest się niepalącą studentką. I najlepiej samotną. Mężczyznom wstęp wzbroniony.
W hotelu miejsc już nie ma
Ewa Jachimek
Piotr Górka