Pisemną maturę z matematyki na poziomie rozszerzonym tegoroczni absolwenci liceów i techników mają już za sobą. Jak mówią – otrzymanie 100 proc. nie będzie wielkim osiągnięciem.
- Matematyka była bardzo prosta – uważa Filip Grzywa, absolwent II Liceum Ogólnokształcącego im. hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie. – Zadania dotyczyły wszystkiego, czego uczyliśmy się przez ostatnie cztery lata. To była typowa przekrojówka. Nie zrobiłem tylko jednego zadania, w którym trzeba było wyprowadzić dowód. Siedziałem nad nim 20 minut i nie dałem rady.
To właśnie z tym zadaniem miała kłopoty większość maturzystów. Niektórzy absolwenci Zamoya, z którymi rozmawialiśmy poddawali się po… 45 minutach.
- Nie było problemu. Jestem z klasy z rozszerzoną matematyką i poziom podstawowy nie sprawił mi żadnych problemów – mówi Jakub Kowalczyk. – Bardziej obawiam się jutra, kiedy będę zdawał język angielski na poziomie podstawowym i rozszerzonym, a co za tym idzie będę musiał być w szkole od godz. 9.00 do 17.00. Obawiam się, że w grę może już wejść duże zmęczenie.
- Przede mną rozszerzona matematyka, język angielski i fizyka. Tej ostatniej boję się najbardziej – przyznaje Aleksandra Daniel. – Wtorkowa matematyka była prosta i nie przyniosła żadnego stresu. Było znacznie łatwiej niż w poprzednich latach.