Ponad 25 tysięcy uczniów z naszego regionu pisało wczoraj próbną maturę z matematyki. – To był koszmar – komentuje część maturzystów.
– Koszmar. Połowa ludzi nie zda – dodaje Marlena.
– Spodziewałem się, że będzie łatwiej – komentuje z kolei Patryk Albiński, maturzysta jednego z lubelskich liceów.
Choć nie brakuje i takich, którzy są zadowoleni. – Według mnie, matura była banalnie łatwa, a niektóre zadania na poziomie gimnazjum – przekonuje Dorota Sebo ze Świdnika. – Jeśli ktoś się uczył dłużej niż jeden dzień, spokojnie zda.
W naszym regionie do wczorajszej próby przystąpiło 25 830 uczniów z 404 szkół. Pisali tylko poziom podstawowy. Dostali arkusz z 34 zadaniami i niespełna trzy godziny czasu.
Musieli m.in. rozwiązywać równania z kilkoma niewiadomymi, wielomiany, ciągi, liczyć sinusy, tangensy, współrzędne punktów, długości odcinków w trójkącie, liczyć prawdopodobieństwo… Obowiązywały te same zasady, co na właściwej maturze.
– Nasi maturzyści byli raczej zadowoleni, zwłaszcza z zadań zamkniętych. Ale rzeczywiście niektóre tzw. zadania dowodowe mogły być dla części uczniów trudne – mówi Hanna Rusek, wicedyrektor i matematyczka z IX LO w Lublinie. I dodaje, że wiele zależy od tego, na jakim etapie nauki i układania sobie wiedzy w głowie są uczniowie.
– To była tylko próba – uspokaja Iwona Kosiuk, wicedyrektor II LO im. Jana Zamoyskiego w Lublinie. – Uczniowie mogli sprawdzić, jakie czekają ich wymagania, jak sobie radzą z poszczególnymi zadaniami, jak rozłożyć czas. Wszystko po to, by w maju nie było problemów.
Od tego roku szkolnego matura z matematyki jest znowu obowiązkowa dla wszystkich zdających (po raz pierwszy od 1983 r.). Żeby zdać maturę, uczniowie muszą zaliczyć wszystkie przedmioty obowiązkowe na minimum 30 procent: j. polski, j. obcy i właśnie matematykę.
Właściwe matury rozpoczną się 4 maja egzaminem z języka polskiego. Matematyka będzie dzień później.
Maturzyści komentują
- Ja miałam problem z wierzchołkami. Najgorsze jest to, że mój rocznik, czyli ‘90, jest poszkodowany, bo dopiero w II klasie się dowiedzieliśmy o takiej maturze.
Gość
- Tragedia, z 20 proc. może będzie…
Blackin
- Mam około 70 proc. Zamknięte były banalne, a otwarte były trochę podchwytliwe. I tak np. zadania, które myślałam, że mam dobrze, mam źle.
Matematyk
- Matura była banalna, zwłaszcza zadania zamknięte. Wszystko, co mogło humanistom sprawić trudność, można było znaleźć w tablicach. Jak tak prosta będzie matura właściwa, to bardzo dobrze.