Kilkunastu maturzystów, uczniów jednej tylko klasy I LO w Lublinie, zrezygnowało na początku roku szkolnego z udziału w lekcjach religii. Podobne decyzje licealiści podejmują coraz częściej
To, że z udziału w lekcjach religii rezygnują uczniowie ostatnich klas liceów ogólnokształcących i techników, widać już od kilku lat. – Uważam, że w moim wieku decyzję o chodzeniu lub nie na religię każdy może podjąć sam. Jest to sprawa indywidualna, dotycząca wiary – mówi Dziennikowi 16-latek, uczeń II klasy jednego z lubelskich liceów ogólnokształcących.
– W naszej szkole to decyzje utrzymujące się co roku na podobnym poziomie – przyznaje Grzegorz Lech, dyrektor III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie. – Najczęściej rezygnują w klasach maturalnych, nie kierując się przy tym kwestiami światopoglądowymi, ale sprawami organizacyjnymi. To zajęcia nieobowiązkowe, a oni chcą mieć po prostu więcej czasu dla siebie.
Najczęściej takie decyzje podejmowane są w klasie maturalnej. Część uczniów dokonuje je na przekór rodzicom, podkreślając, że są pełnoletni i mogą decydować o sobie. Inni przekonują rodziców, że religia za bardzo ich obciąża, a oni potrzebują więcej czasu, żeby przygotować się do egzaminu. – Nie liczyłam tego, ale w tym roku takich decyzji jest na pewno więcej niż w minionych latach – słyszymy w innej z lubelskich szkół średnich.
– Na religię uczęszcza w tym roku mniej uczniów niż w latach ubiegłych. Myślę, że dzieje się to z uwagi na plan lekcji, ale są pewnie też inne względu – uważa Stanisław Stoń, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica. Na temat klasy, która zrezygnowała z nauki religii, mówić nie chce. Przyznaje tylko, że mowa o klasie maturalnej i że z udziału w nieobowiązkowych zajęciach zrezygnowało kilkanaście osób. – Z kilkoma rozmawiałem. Mówią, że mają za dużo lekcji w ciągu tygodnia i chcą mieć więcej czasu.
Statystyka pokazuje, że im uczniowie starsi, tym na religię chodzą rzadziej. – Z danych Wydziału Katechetycznego lubelskiej kurii wynika, że w poprzednich latach na katechezę w szkołach średnich uczęszczało ponad 80 proc. uczniów objętych obowiązkiem szkolnym. W szkołach podstawowych ten odsetek wynosi ponad 90 proc. Nie obserwujemy więc jakiegoś drastycznego załamania – podkreśla ks. dr Adam Jaszcz, wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie.
Z ostatniego raportu CBOS „Młodzież 2018” wynika, że dwa lata temu udział w lekcjach religii w szkole deklarowało 70 proc. uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych, „a więc najmniej w historii naszych pomiarów”.
– Niekiedy stawia się zarzut, że młodzież jest niezadowolona z katechezy – komentuje ks. Jaszcz. – Przy wszystkich zastrzeżeniach do tego przedmiotu, często zasadnych, jest to opinia zmanipulowana. Ostatnio przytoczono statystyki dotyczące zadowolenia uczniów z poszczególnych przedmiotów. Uczniowie są krytycznie nastawieni do większości zajęć szkolnych, w dużo większym stopniu do matematyki czy języka polskiego. Jedynym przedmiotem, do którego aż 90 procent miało odnosić się pozytywnie, było wychowanie fizyczne – podkreśla ks. Jaszcz.