Reakcji sąsiadów zawdzięcza życie 84-letnia mieszkanka Chełma, która uległa wypadkowi w domu.
Samotnie mieszkająca w mieszkaniu w bloku starsza pani, upadła w korytarzu pomiędzy pokojem a łazienką. Upadła tak nieszczęśliwie, że nie była w stanie, nie tylko się podnieść ani szybko wezwać pomocy. W tej beznadziejnej sytuacji spędziła kilkanaście godzin. Dopiero gdy poczuła się lepiej, zaczęła wzywać pomocy. Na szczęście usłyszał ją idący klatką schodową sąsiad.
– Ponieważ policjanci nie mogli otworzyć drzwi, wezwano na pomoc strażaków, którzy je wyłamali – mówi kom. Ewa Czyż z chełmskiej komendy policji.
84-latka była posiniaczona i odwodniona. Trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.