(fot. Granica Lubycza Królewska)
Sezon 2020/2021 zamojskiej klasy okręgowej zainaugurowany. I już w pierwszej kolejce doszło do sensacji. Beniaminek rozgrywek – Granica Lubycza Królewska – pokonał jednego z faworytów rozgrywek czyli Tanew Majdan Stary
Podopieczni trenera Zbigniewa Ulanowskiego w poprzednim sezonie zajęli drugie miejsce w klasie A i wywalczyli awans p szczebel wyżej. Dlatego Granica nie mogła być faworytem starcia z czwartą drużyną minionego sezonu zamojskiej okręgówki, która w tym sezonie typowana jest jako jeden z głównych kandydatów do awansu. Tym bardziej, że mecz otwarcia miał się odbyć bez udziału publiczności. Był to efekt kary nałożonej przez Komisję Dyscyplinarną ZOZPN za zachowanie kibiców podczas spotkania z Andorią Mircze.
Mecz świetnie zaczął się dla Granicy bo już w 10 minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Szuper. Później do remisu ładnym strzałem z woleja doprowadził Michał Skubis, ale jeszcze przed przerwą drugiego gola dla miejscowych w zamieszaniu pod bramką gości zdobył Jakub Zalewski. W drugiej połowie podrażnieni goście szukali swoich szans na odwrócenie losów meczu, ale Granica broniła się skutecznie i wywalczyła komplet punktów już w premierowej kolejce, co należy uznać za sporych rozmiarów niespodziankę.
– Nie ma co ukrywać, z przebiegu gry to Tanew była zespołem lepszym. Rywale potrafili długo utrzymywać się przy piłce i zdecydowanie lepiej nią operowali. My skupiliśmy się na grze z kontry i ta taktyka okazała się skuteczna – mówi Artur Sawiak, prezes Granicy. –Jakie mamy cele? Przede wszystkim chcemy się utrzymać, a później pomyśleć o czymś więcej. Z Tanwią w pierwszym składzie zagrało aż sześciu młodzieżowców. Chcieliśmy dobrze wejść w sezon, bo drużyna nie jest jeszcze do końca zgrana i potrzebujemy czasu. Wciąż mamy niedopiętą kadrę i do końca sierpnia z pewnosćia jeszcze się wzmocnimy – dodał prezes ekipy z Lubyczy Królewskiej.
– Nie graliśmy źle, rywale w zasadzie przez 90 minut się bronili, a nam brakowało szczęścia. Próbowaliśmy strzelać wiele razy na bramkę rywali jednak nic nie chciało wpaść. Warto też zauważyć, że dobrze spisywał się golkiper Granicy – ocenił mecz Ryszard Dziura, kierownik Tanwi.
Granica Lubycza Królewska – Tanew Majdan Stary 2:1 (2:1)
Bramki: Szuper (10), Zalewski (42) – Skubis (34).
Granica: Skiba – Guz, Haponiuk (71 Nazarowicz), B. Kulpa, Bojarczuk, Zalewski (61 Watrak) – Szuper, J. Kulpa, Kamiński, Głębocki (61 Adamaszek), Czapla.
Tanew: Kniaź – Margol, Papierz, Siembida, Dziura (77 Micyk) – Gontarz (71 Smoła), Rymarz (80 K. Blicharz), Skubis, T. Blicharz – Konopka, Kusiak.
Sędziował: Wojciech Szewczuk.