Zadanie było proste: gdzie powinna rozgrywać się akcja kolejnej gry z serii Anno. Nasze zadanie było bardzo trudne: wybrać dwie najlepsze odpowiedzi. Trudne, bo sami chcielibyśmy zagrać w gry, które wymyśliliście…
Anno 1206: LEGO
Kamil Głodkowski
Batman, Star Wars, Harry Potter i Indiana Jones: co łączy ze sobą te zgoła różne światy? LEGO, a konkretnie duńskie klocki w świecie gier. Pomysł jest prosty: połączenie powagi z żartem, sacrum z profanum. Obecne na rynku tytuły sygnowane logiem LEGO jak i zapowiedzi nowych gier z serii świadczą, że fascynacja duńskimi klockami jest faktem. Co więcej taka sytuacja pokazuje, że na klocki można zamienić praktycznie każdy tytuł (choć prawdę mówiąc trudno jest mi sobie wyobrazić LEGO: God of War, ale kto wie...). Dlaczego poruszyłem ten temat? Bo sądzę, że LEGO i Anno może zastać połączone. Jak? Zapraszam do mojej wizji tego wiekopomnego dzieła....
Jest rok 1206. Na horyzoncie wschodzi słońce, które powoli oświetla piękną, choć małą mieścinę. Cienie chatek zdają się kłaniać przed panem ziemi, na której stoją: przed graczem. Urocze, kolorowe domki zbudowane z klocków wyglądające tak, jak zamarzy sobie tego władca miasta. Wiejskie domki, starodawne kamienice, monumentalne zamki, wszystko zbudowane klocek po klocku, a jedyne ograniczenia to poziom rozwoju miasta i wyobraźnia.
Rynek wypełniony ludzikami, sklepy, bary, drwale ścinający drewno, a to wszystko z LEGO. Metropolia dosłownie zbudowana od podstaw. Tak, te widoki rekompensują godziny spędzone w edytorach na składaniu z wirtualnych kloców budowli, na dopieszczaniu szczegółów i barw. Teraz widać, że nie był to czas stracony. Poza tym budowanie z LEGO farm, rozmieszczanie studni, rozstawianie drzew dla drwala jest zabawne, bo sentymentalne. No i wszystko to czynione w szczytnym celu: by metropolia była taka jak chce gracz i by ludziom żyło się dostatnie, a miasto rosło w siłę.
A co, jeśli rozbudowa miasta i projektowanie klockowego krajobrazu się znudzi? Wtedy wystarczy klocek po klocku zbudować statek i wyruszyć na podbój innych krain przy pomocy słowa lub miecza. A okoliczności ku zwiedzaniu ziem sprzyjają, w sumie XIII wiek to ciekawy czas w historii świata, w którym działy się rzeczy różne i ważne, nie tylko wyprawa krzyżowa.
Czy LEGO: Anno 1206 ma szansę się pojawić? Sądzę, że tak! Być może nie za rok, za dwa... ale jest to realne. Related Designs wydają swą serię z pewną ideą. Chcą stworzyć grę, która opowiadać będzie o istotnych historycznych wydarzeniach. Co więcej te muszą dziać się w latach, których poszczególne liczby po zsumowaniu dają 9 (niech przykładem będą Anno: 1404, czy 1701). Takie założenie nakłada na siebie ograniczenie. W końcu ważnych okresów spełniający ten warunek jest ograniczona ilość. Natomiast LEGO takie ograniczenia zdejmuje- przynajmniej do czasu. W końcu nic nie stoi na przeszkodzie by powtórzyć Anno 1404 Wenecja w świecie LEGO! Dlatego też sądzę, iż taki rozwój serii jest jak najbardziej możliwy, choć jest jeden warunek.
Na wstępie wspomniałem o ciągłej fascynacji światem LEGO, fascynacji której ja nie pojmuję. Wiem, że trend produkowania gier dla graczy niedzielnych jest popularny i że klockowy świat jest zabawny, ale po tylu tytułach z serii mnie ten klimat nuży. LEGO: Batman był fajny, LEGO: Star Wars także, ale duńskie klocki ingerują w rynek elektronicznej rozrywki zdecydowanie za często. Klockowy rok 1206 byłby z całą pewnością świetną i zabawną grą, o ile zostałby wydany za jakiś czas. W momencie, w którym to rynek gier odpocząłby od tytułów sygnowanych marką LEGO. A jeśli tak się stanie, to mój komputer (i portfel) z pewnością przywita tę pozycję na swym dysku, a ja z chęcią pobawię się światem Anno w troszkę inny niż dotychczas sposób...
Mikołaj Gryszczyński
Gdzie powinna rozgrywać się kolejna część Anno? Moim skromnym zdaniem, w końcu pora na czasy współczesne. A więc weźmy sobie choćby i rok 2012, w którym Polacy zamierzają zorganizować Euro.
W Anno: 2012 mielibyśmy możliwość pokierowania naszym polskim zespołem robotników tak, aby zdążył on na pewno na czas. I aby Ukraina nas nie przegoniła.
Ważnym elementem rozgrywki byłoby także umiejętne dobranie współczynnika importu Chińczyków, tak by mogli szybko i za małe pieniądze budować nam stadiony. Poza tym oczywiście minigra pt. „walka z korupcją”, której niestety nie sposób byłoby wygrać, oraz trening naszych piłkarzy, którego nawet gracz hardcorowy by się nie podjął.
Fabuła kończy się na pomyślnym otwarciu rozgrywek mistrzostw Europy oraz standardowo: na naszej porażce z Niemcami (gol Krzynówka...niestety nie do tej bramki, co potrzeba...).
Anno: 2012 to mix strategii ekonomicznej, minigierek nie do przejścia oraz umiejętnego rozplanowania worktable, tak byśmy na pewno zdążyli.
Zwycięzcom gratulujemy, a nagrody wyślemy na adres podany w mailu.
A wszystkich zapraszamy do nowego konkursu, w którym mamy do wygrania CZTERY gry The Settlers 7: Droga do Królestwa