Przy okazji mundialowej gadżetomanii na rynku pojawiła się słuchawka bluetooth Jabra 3010, wyposażona w zestaw wkładek w kolorach flag narodowych.
Ale emocje piłkarskie szybko opadną warto zatem przyjrzeć się co więcej dostaniemy w zestawie. Poza flagami dostajemy jeszcze kilkanaście wzorów i kolorów wkładek dekorujących urządzenie - w sumie 33.
Propozycje są naprawdę fajne, być może dlatego że część z nich zaprojektowali użytkownicy. Zresztą każdy może zaprojektować swoją własną wkładkę i mieć zupełnie indywidualną słuchawkę. Na stronie internetowej - www.jabra.pl -można użyć przygotowanych wzorców lub umieścić własną grafikę czy zdjęcie.
W ciągu kilku minut można zamanifestować przychylność dla Wolnego Tybetu lub niechęć do brytyjskich sędziów piłkarskich. Łatwość z jaką słuchawkę można dopasować do nastroju to bezapelacyjnie największy atut.
Co jeszcze?
W zestawie praktyczna smycz zaczepiana w gniazdo zasilania. Pomysłowe, choć budzi pewne obawy. Najsłabszym elementem słuchawek Jabra było właśnie gniazdo zasilania które po pewnym czasie potrafiło szwankować. Gdybym miał się czepiać powiedziałbym ze przydałaby się smycz do komórki z możliwością podwieszenia słuchawki.
Ładowarka, instrukcje, pudełko - estetyczne i czytelne.
Słuchawka - mała, poręczna, zgrabna - 11 g 5 x 2,2 cm. Działa perfekcyjnie, zresztą, Jabra ma duże doświadczenie na tym polu i to widać, a w zasadzie, słychać. Dzięki technologii EDR (z ang. Enhanced Data Rate to funkcja rozszerzająca szybkość transmisji w urządzeniach Bluetooth do 3 Mb na sekundę) BT3010 oferuje naprawdę dobrą jakość połączenia.
Używałem słuchawki na dwa sposoby: jako zestawu połączonego z telefonem komórkowym oraz po zsynchronizowaniu z latopem jako zestawu do skype. Pozbawiony kabli swobodnie wędrowałem po mieszkaniu prowadząc dyskusje i przez cały czas jakość dźwięku była bardzo dobra. Plus dla inżynierów Jabra.
Producent deklaruje 8 godzin rozmów i trzysta gotowości. Coś w tym jest i trzeba pamiętać gdzie zostawiło się ładowarkę bo rzadko się jej używa.
Nowa Jabra gotowość do pracy sygnalizuje delikatnym fioletowym podświetleniem głównego przycisku z logiem firmy jest to rozwiązanie znacznie lepsze od poprzedniego gdzie niebieskie światło dość agresywnie informowało o pracy.
Przyciski sterujące są trzy, główny i dwa mniejsze do pogłaśniania i zciszania. Małe wystające lekko z obudowy przyciski są praktyczne w obsłudze.
Kształt słuchawki sprawia że dobrze trzyma się w uchu ale dla pewności można ją dodatkowo zabezpieczyć zaczepem na ucho dołączonym w zestawie. Miły, prosty gadżet który przy odrobinie wysiłku może nabrać indywidualnych cech z pewnością przyda się każdemu kto dużo rozmawia przez telefon. Zwłaszcza że rozmowa przez komórkę w czasie prowadzenia auta może zakończyć się wysokim mandatem.
JABRA BT2050
Tu producent kusi nas prostotą i elegancją. Jabra BT2050 waży zaledwie 8 gramów, a jej długość wynosi nieco ponad 4 cm. BT2050 można nosić z lub bez uchwytu na ucho. W celu zagwarantowania użytkownikowi wysokiego komfortu noszenia uchwyt dostępny jest w dwóch rozmiarach. Cena: 99 zł.