Tylko w tej grze można zbudować prawdziwe imperium polskie. Tylko w tej grze znajdziemy tyle polskich postaci historycznych, jednostek wojskowych i ciekawostek historycznych związanych z dawną Polską. Dziś właściwa premiera gry Polskie Imperium: Od Krzyżaków do Potopu.
Wbrew tytułowi nie jest to polska gra, tylko rosyjska. Swoją premierę miała już rok temu jako Reign: Conflict of Nations, a stworzyło ją Lesta Studio, znane z bardzo dobrej gry strategicznej 9 Kompania. Polskie Imperium to dość złożona gra strategiczna osadzona w latach 1350 – 1650 w Europie (głównie środkowo-wschodniej). Po wielkiej epidemii "czarnej śmierci” ład polityczny w Europie zostaje wywrócony do góry nogami. W tym momencie do gry trafiamy my i możemy objąć dowództwo nad jedną z 27 historycznych frakcji. Wybieramy i zaczynamy rządzić.
Od nas zależy ekonomia, gospodarka, stosunki dyplomatyczne (albo ich brak) z sąsiadami, werbowanie i szkolenie wojska, prowadzenie wojen, rozwój miast... Prawie wszystko. Do tych typowo strategicznych elementów twórcy dołożyli historyczne postacie i możliwość zdobywania przez jednostki doświadczenia i nowych umiejętności. W sumie cała gra przypomina serie Europa Universalis czy Total War.
I podobnie jak w tych seriach, wszystko rozgrywa się na prawdziwych mapach (stad przyjdzie nam bronić choćby Lublina) i z udziałem postaci znanych z podręczników. W grze znajdziemy także ówczesne technologie, uzbrojenie czy jednostki. Pod względem mechaniki rozgrywki Polskie Imperium to dość klasyczna strategia z elementami RPG (jednostki i bohaterowie zdobywają doświadczenie i nowe umiejętności). W sumie w całej grze znajdziemy ponad 150 typów jednostek.
Nad tym, by realia gry jak najbardziej zgadzały się z historią, czuwał Jacek Komuda. To pisarz zafascynowany historią Rzeczypospolitej szlacheckiej. Ma na koncie takie pozycje jak cykl "Samozwaniec”, "Opowieści z Dzikich Pól”, "Diabeł Łańcucki” czy "Krzyżacka zawierucha”.
Ale ma też spore doświadczenie przy tworzeniu gier komputerowych. Dość powiedzieć, że pracował przy pierwszym "Wiedźminie” czy przy wydanej rok temu grze "Mount&Blade: Ogniem i Mieczem”. W Polskim Imperium czuwał nad odpowiednim nazewnictwem, słownictwem czy wyglądem ekwipunku. Pracy miał sporo, bo w Polsce rosyjska gra ukaże się w mocno zmienionej wersji.
I nie chodzi tu tylko o polonizację. W grze znajdziemy unikalne dla naszego wydania jednostki polskie (dziesięc, każda z trzema poziomami rozwoju). Te przydadza się zwłaszcza przy rozszerzonej kampanii dla Polski.
Rzadko zdarzają się tak "patriotyczne” tytuły, stąd polski wydawca zdecydował się na premierę w dniu 11 listopada. - To symboliczna datą premiery, gdyż ten dzień jest wolny od pracy. Niniejszą datę wybraliśmy, gdyż chcieliśmy podkreślić wyjątkowe osadzenie gry w historii naszego kraju – mówi Konrad Rawiński z Cenega Poland, wydawcy gry.
Stąd właściwa premiera ma miejsce dziś. Równie patriotyczna jest okładka gry. Jest rycerz z orłem na piersi, wielka flaga i biedny krzyżak, któremu zostało 6 sekund życia. Jej autorem jest Tomasz Maroński. Tworzy on prace począwszy od olejnych obrazów po grafikę komputerową. Jest twórcą okładek do prestiżowych magazynów i książek o tematyce SF i fantasy, a także gier komputerowych.