A na maszynistów czekają nowe pociągi. Na przykład DB BR 442 Talent 2 albo Pacific Electro-Motive GP38-2. Są też nowe trasy w USA i w Europie.
Studio Dovetail Games od kilku lat specjalizuje się w grach z pociągami w roli głównej. Wcześniej była to seria RailWorks, teraz jest to seria Train Simulator, która właśnie doczekała się kolejnej odsłony.
Zasady jak zawsze są takie same: bawimy się w maszynistę i kierujemy pociągami. wszystko odbywa się w realnych lokacjach. Prawdziwe są również linie kolejowe - jak Deutsche Bahn, Virgin Trains czy Arriva Trains Wales - a także składy, elektrowozy, lokomotywy i wagony.
Train Simulator 2018 (w Polsce wydany z podtytułem Symulator pociągu 2018) to także sporo dodatkowej zawartości.
Są trzy nowe trasy. W Walii (North Wales Coastal: Crewe - Ilandudno), Stanach Zjednoczonych (Peninsula Corridor: San Francisco - San Jose) i w Niemczech (Mittenwaldbahn: Garmisch-Partenkirchen - Innsbruck).
Są też nowe pociągi, między innymi DB BR 442 Talent 2, ÖBB 2016, Caltrain MPI MP36PH-3C, Pacific Electro-Motive GP38-2, Arriva Trains Wales (Class 175, Class 158 i Class 221).
Gra jest dostępna w polskiej, kinowej wersji językowej. Polskie wydanie pudełkowe, za które odpowiada Wydawnictwo Techland, kosztuje 99,90 złotych (czyli taniej niż na Steam, gdzie Train Simulator 2018 wyceniono na 142, 99 złotych).