Bez medialnego zgiełku, ale za to z pomysłami. Trine już 23 października w Polsce.
Wcielamy się w jedną z trzech postaci: Złodziejkę, Rycerza i Czarodzieja i w ich skórze przemierzamy dość mroczną krainę fantasy. Każda postać dysponuje oczywiście własnymi mocami. Co robimy w czasie podróży? To, co zwykle: walczymy z hordami Nieumarłych, pokonujemy coraz trudniejsze przeszkody i od czasu do czasu dajemy odpocząć palcom zaprzęgając do pracy mózg. Znaczy się, zagadki rozwiązujemy. I takie połączenie to największa zaleta gry Trine.
Trine to dzieło studia Frozenbyte. Jego programiści przyłożyli się też do oprawy graficznej (i mamy na myśli jej styl i klimat, a nie najnowsze bajery, które przyduszą każdą kartę graficzną. I przy okazji: wymagania sprzętowe są dość niskie) i fizyki, Dzięki czemu nasza postać może wchodzić we wcale realistyczne interakcję z otoczeniem.
Trine ukaże się 23 października w polskiej (kinowej) wersji językowej z oryginalnymi angielskimi dialogami. Cena: 79,90 zł.