Nie dość, że trzeba będzie pokonać armię wrażego buntownika, to jeszcze na końcu czeka nas najsłynniejsza scena erotyczna w historii gier.
W niedalekiej przyszłości ludzie docierają na Marsa. Podczas kolonizacji planety zostają odkryte tajemnicze ruiny należące do bardzo starej i jak się wkrótce okaże, wymarłej rasy Protean. Przetrwała jednak ich technologia, pozwalająca na błyskawiczne przemierzanie kosmicznych przestrzeni. Ale nie tylko ludzkość odkryła tę technikę; kosmos pełen jest obcych, stosunki z większościa udaje się ułożyć całkiem dobrze, a Ziemia szybko trafia do czegoś na kształt galaktycznego ONZ.
Rok 2138
Wtedy zaczyna się gra, a do akcji wkraczamy my. choć to kosmiczny RPG, na początku wyboru dużego nie ma. Możesz być tylko komandorem Sheppardem (lub jego żeńską wersją). Ustalamy jeszcze kilka szczegółów dotyczących naszej przeszłości (mają one wpływ na późniejszą rozgrywkę, ale bardzo nikły) i lądujemy na pokładzie galaktycznego statku "SSV Normandy”.
W RPG najważniejsza jest fabuła, wykreowany przez programistów świat i bohaterowie, którymi będzie chciało się grać. Fabuła nie zawodzi. W pogoni za buntownikiem i jego armią czeka nas sporo przygód, wiele misji pobocznych i porządne opcje dialogowe. W grze występuje około 350 postaci, które wypowiadają dłuższe kwestie. Razem jest to 25 000 wypowiedzi. Same nagrania polskiego dubbingu wraz z montażem trwały w sumie 750 godzin. Przeliczając, wychodzi tyle pracy co przy 16 filmach pełnometrażowych.
Uznanie
Jeszcze większe wrażenie robi świat gry. Najprościej porównać go z "Gwiezdnymi Wojnami”. Dziesiątki różnych ras ze swoją kulturą, techniką i architekturą. Planety, zaludnione przez przeróżne stwory i rośliny prezentujące bardzo alternatywną drogę ewolucji do naszej. Można by tak wyliczać, a porównanie z "Gwiezdnymi Wojnami” ma i drugie dno. Studio BioWare, które stworzyło Mass Effect znane jest z wyśmienitych gier RPG. A jedną z najbardziej znanych jest "Knight of the Old Republic”, którego akcja osadzona była właśnie w świecie wojen gwiezdnych. Poziom złożoności świata powinien zadowolić graczy, którzy przez RPG-i nie spali po nocach. Zresztą gra już zyskała uznanie krytyków, branży, a przede wszystkim graczy.
Co nowego
Mass Effect na Xboxa 360 miał swoją premierę w listopadzie 2007. Od tamtego czasu gra zebrała ponad 80 nagród, sprzedała się w kilku milionach egzemplarzy. Nic dziwnego, że już trwają prace nad "dwójką”. PC-towcy też nie musieli długo czekać na swoją grę; i to lepszą od konsolowej siostry. Przede wszystkim jest ładniej, bo żadna konsola nie jest w stanie generować takiej jakości grafiki jak komputer (oczywiście nowy i niekoniecznie tani, ale coś za coś). Widać to chociażby po lepiej wyglądającym niebie i poprawionych teksturach. Kolejne zmiany mają już
znacznie większy wpływ na rozgrywkę. Poprawiono pracę kamery, która została "oddzielona” od głównego bohatera gry (na konsoli kamera zawsze kierowała się w tę samą stronę, co Sheppard).
Kilka gier w jednym pudełku
W walce wprowadzono aktywną pauzę. Na Xboxie towarzysze Shepparda mogli tylko za nim podążać. Teraz w każdej chwili grę możemy zatrzymać i wydać rozkazy (na nieco zmienionym i poprawionym interfejsie - pasek mocy i specjalnych zdolności, łatwych do przywołania pojedynczym klawiszem skrótu).
Jak to działa? Jednemu z naszych ludzi każemy np. zająć pozycję za jakąś skałą i ostrzeliwać wroga. A drugiemu biec przed nami. Nie dość, że będzie strzelał, to jeszcze przyjmie na siebie ogień przeciwnika. Już wcześniej gra oferowała nam sporo strzelanin; teraz staje się wręcz prostym, taktycznym shooterem. Doszła też świetna minigierka związana z otwieraniem zabezpieczonych drzwi czy sejfów. Skróceniu uległy też czasy ładowania. Nie pozostaje nic innego, jak ruszyć w kosmos.
Tylko po jakiemu tam będą mówić?
Polish/Angielski
CD Projekt postawił na gwiazdorską lokalizcję. Do roli Shepparda zatrudniono serialowe gwiazdki - Magdalenę Różczkę i Marcina Dorocińskiego. A same prace pochłonęły więcej pieniędzy i czasu niż Wiedźmin. Tyle, że z dubbingiem jest kłopot. Nie zawsze wyjdzie, niektórzy wolą oryginalne głosy, etc. Dlatego polska wersja "Mass Effect” oferuje 4 warianty: pełny polski dubbing (z angielskimi napisami lub bez) i oryginalne angielskie głosy (z polskimi napisami lub bez).
Premiera: 12 lipca
Nasza ocena: 888888