Instytut Pamięci Narodowej ogłosił nazwiska kolejnych 20 osób, których szczątki zostały odnalezione i zidentyfikowane w ramach prowadzonych w kraju przez IPN działań. Wśród ofiar totalitaryzmów znaleźli się związani z naszym regionem Jan Kowalski ps. „Bystry” oraz Henryk Skałecki ps. „Suchy”.
Jan Kowalski ps. „Bystry”
Urodził się 21 sierpnia 1927 r. w miejscowości Rudno w powiecie lubartowskim. Od stycznia 1946 r. był członkiem oddziału Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość Wiktora Targońskiego ps. „Brzoza” z Obwodu WiN Lubartów. We wrześniu 1946 r. dołączył do oddziału Kazimierza Woźniaka ps. „Szatan” ze zgrupowania mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”. 4 października 1946 r. został ciężko ranny w czasie potyczki z oddziałem KBW w miejscowości Piotrawin w powiecie lubelskim. Członkowie oddziału ewakuowali „Bystrego” z miejsca walki i umieścili na kwaterze u Aleksandra Gawrona w przysiółku Zakopaniny koło Woli Przybysławskiej w powiecie puławskim, gdzie wkrótce zmarł. Ciało partyzanta przeniesiono do domu Jana Sykuta w pobliskim Orliczu i włożono do trumny, którą ukryto w stodole, by w nocy przewieźć na cmentarz. 7 października 1946 r. trumnę odnalazła penetrująca wieś Grupa Operacyjna UB-KBW. Ciało partyzanta przewieziono do siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Lubartowie, gdzie przeprowadzono oględziny oraz dokonano identyfikacji z udziałem członków rodziny. Następnie zostało pochowane przez funkcjonariuszy za zgodą Sądu Grodzkiego w Lubartowie w nieoznaczonym miejscu.
Szczątki Jana Kowalskiego zostały odnalezione w trakcie prac poszukiwawczych prowadzonych przez IPN w kwietniu 2021 r. na cmentarzu Parafii Rzymskokatolickiej pw. św. Anny w Lubartowie.
Henryk Skałecki ps. „Suchy”
Urodził się 1 maja 1926 r. w Woli Sławińskiej (obecnie w granicach Lublina). Od czerwca 1944 r. pełnił funkcję łącznika na placówce Lipniak w Konopnicy, dowodzonej przez Bolesława Banaszka ps. „Burza”, a następnie Stanisława Chrzanowskiego ps. „Ciemny”, która podlegała oddziałowi kpt. Stanisława Łukasika ps. „Ryś” ze Zgrupowania Armii Krajowej - Delegatury Sił Zbrojnych – Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość mjra Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”. W lipcu 1945 r. zranił nożem żołnierza „ludowego” Wojska Polskiego, który atakował bagnetem zebranych przed sklepem ludzi. Został aresztowany w grudniu 1945 r. i wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Lublinie z 2 maja 1946 r. skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności. Był więziony na Zamku w Lublinie, a od lipca 1946 r. w Raciborzu, gdzie zmarł 23 marca 1947 r. podczas odbywania kary.
Szczątki Henryka Skałeckiego zostały odnalezione w wyniku prac poszukiwawczych prowadzonych przez IPN w czerwcu 2021 r. na cmentarzu parafialnym Jeruzalem w Raciborzu.
W piątek w Belwederze w Warszawie rodziny żołnierzy odebrały noty identyfikacyjne. Do uczestników uroczystości list skierował prezydent RP Andrzej Duda.
– Nie ma dostatecznie pięknych słów, odpowiednio okazałych pomników i wystarczająco podniosłych uroczystości, aby wyraziły cześć i wdzięczność wobec najwierniejszych synów i córek Rzeczypospolitej. Czynimy jednak co w naszej mocy, by ich nazwiska i czyny znalazły się w kronikach naszej ojczyzny. Nie ustajemy w staraniach, aby spełnić powinność Antygony wobec wszystkich, których doczesne szczątki spoczywają w ukrytych lub zapomnianych mogiłach. Każdy nasz rodak, który odważnie i z honorem walczył o wolną Polskę przeciw totalitarnym reżimom, zasługuje na godny pogrzeb z pełnym ceremoniałem wojskowym – napisał prezydent, w liście odczytanym przez ministra Wojciecha Kolarskiego (A. Duda w tym czasie przebywał w Dubaju na szczycie klimatycznym COP28).
Prezydent podziękował badaczom z Instytutu Pamięci Narodowej i członkom zespołu kierowanego przez dr. hab. Krzysztofa Szwagrzyka za nieustanną i pod wieloma względami bardzo trudną pracę.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki powiedział podczas uroczystości, że Instytut Pamięci Narodowej, nasi archeologowie, poszukiwacze, historycy z Biura Poszukiwań i Identyfikacji odwiedzili 400 miejsc w Polsce i na świecie, podejmując szczątki naszych narodowych bohaterów, których sukcesywnie identyfikujemy i po dekadach doprowadzamy do zasłużonego pogrzebu.
– Tych, dla których największą wartością była niepodległa od dwóch okupacji: niemieckiej i sowieckiej Polska. Tych, którzy nie godzili się na to, aby Polska w roku 1945 stała się sowiecką kolonią. Żołnierzy września 1939 roku, żołnierzy największej podziemnej armii świata – Armii Krajowej, podziemia poakowskiego, partyzantów i bohaterów z Narodowych Sił Zbrojnych i z Batalionów Chłopskich. Nie było tam cenzusu, jedynym wyznaniem była wolna i niepodległa Polska, są więc naszymi bohaterami.
Podkreślił, że Instytut Pamięci Narodowej zawsze powraca po tych, którzy Polskę mieli w sercu, dla Polski gotowi byli pracować, Polsce służyli, za Polskę walczyli i za Polskę gotowi byli umierać.
W imieniu rodzin zidentyfikowanych ofiar zabrała głos Renata Kisiołek, krewna Jana Kowalskiego, od stycznia 1946 r. członka oddziału Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość Wiktora Targońskiego ps. „Brzoza” z Obwodu WiN Lubartów, a następnie oddziału Kazimierza Woźniaka ps. „Szatan” ze zgrupowania mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”.
– To jest dla nas ogromna odpowiedzialność i zaszczyt, że możemy tu być i reprezentować naszych bliskich, którzy utracili życie w trudnych czasach. Dzisiejsza uroczystość jest niezwykle istotna, ponieważ dotyczy rozliczenia z przeszłością. To moment, w którym odradza się nadzieja na pełne zrozumienie i docenienie poświęceń, jakie ponieśli nasi bliscy. (…) Te noty identyfikacyjne również przynoszą ulgę i pocieszenie naszym rodzinom. Dzisiaj możemy z dumą patrzeć na odrodzenie się pamięci o naszych bliskich. Ich imiona i historie nie będą już pochowane tylko w otchłani tymczasowej pamięci. Wierzymy, że identyfikacja ich ciał i godne złożenie ich na wieczny odpoczynek jest naszym obowiązkiem. A jednocześnie dziełem miłości i szacunku ku ich pamięci.
Krewna Jana Kowalskiego w imieniu zgromadzonych w Belwederze rodzin podziękowała pracownikom Instytutu Pamięci Narodowej, którzy poświęcili wiele lat na identyfikację ofiar.
– Wasza naukowa precyzja, poświęcenie i determinacja były nieocenione w dowiedzeniu prawdy. Z serca dziękuję, również w imieniu tych rodzin, które nadal czekają na odpowiedzi na pytania dotyczące swoich bliskich. Zachęcam Was gorąco do kontynuowania Waszej pracy, która jest ważna dla całego społeczeństwa. Nie ustawajcie w trudach i nie odbierajcie nadziei czekającym na powrót do Swoich. Chwila, w której otrzymujemy noty identyfikacyjne jest symbolicznym krokiem w kierunku sprawiedliwości i pojednania. Niech ta uroczystość będzie początkiem nowego rozdziału dla naszych rodzin i naszego narodu – podkreśliła Renata Kisiołek.
Notę indentyfikacyjną Henryka Skałeckiego ps. „Suchy” odebrał Igor Skałecki, prawnuk brata ofiary.