Hokeiści LHT Lublin doczekali się wreszcie swojego tegorocznego debiutu w II lidze grupie północno-wschodniej. Na turnieju w Giżycku podopieczni Krzysztofa Krauze wypadli bardzo dobrze, rozbijając pozostałe zespoły
Lublinianie mieli rozpocząć ten sezon od turnieju na swoim lodowisku, ale nic z tego nie wyszło. Zaplanowane na 7 grudnia zawody na Icemanii zostały odwołane. Była to już kolejna zła wiadomość – wcześniej lubelski klub dowiedział się, że w tym sezonie w swojej grupie rozegra zaledwie trzy turnieje, bo do rozgrywek zgłosiły się jedynie trzy ekipy.
Przed rozpoczęciem sobotniej rywalizacji trener LHT Lublin Krzysztof Krauze przyznał, że jego drużyna bardzo późno wyjeżdża na lód w lidze, ale lepiej późno niż wcale.
W swoim pierwszym meczu w Giżycku lubelska drużyna zmierzyła się z gospodarzem turnieju Gauja Wilno z Litwy. Jak się okazało, goście z Lublina poradzili sobie dosyć łatwo z tą sportową przeszkodą, wygrywając 8:2. Natomiast ich drugim rywalem była Husaria Białystok. W tym starciu lublinianie wypadli jeszcze lepiej. Przeciwnik okazał się niezbyt wymagający, bo LHT rozbiło go 9:0.
W fazie zasadniczej sezonu hokeiści spotkają się jeszcze dwukrotnie – 29 lutego w Lublinie oraz 21 marca w Białymstoku. Po wszystkich trzech występach dowiemy się, który zespół zdobędzie tytuł mistrzowski i powalczy o wejście do I ligi. Przypomnijmy, że w ostatnich latach najlepiej na drugoligowym szczeblu w grupie północno-wschodniej radzili sobie lubelscy hokeiści.