Szykuje się bardzo ciekawa środa w grupie czwartej. Na boisku zobaczymy cztery z pięciu naszych drużyn. W Chełmie o punkty powalczą tamtejsza Chełmianka i Avia Świdnik. Tomasovia poszuka trzeciego z rzędu zwycięstwa w Dębicy, a Orlęta Spomlek postarają się pokonać u siebie ostatnią w tabeli Wólczankę.
Bardzo ważne spotkanie czeka zwłaszcza piłkarzy Pawła Babiarza. Beniaminek z Tomaszowa Lubelskiego nadal jest pod kreską, ale w dwóch ostatnich meczach zdobył sześć punktów i znowu zaczął marzyć o utrzymaniu. W Dębicy nie gra się jednak łatwo. Wisłoka u siebie przegrała co prawda trzykrotnie, ale tylko z czołówką.
O przełamaniu kiepskiej passy myśli za to Avia, która nadal wiosną nie zdobyła kompletu punktów. W Chełmie też nie będzie łatwo. – Liczymy w końcu na zwycięstwo, ale zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie z mocnym przeciwnikiem – mówi Łukasz Mierzejewski, opiekun żółto-niebieskich. Niestety, szkoleniowiec raczej do końca sezonu nie będzie mógł już skorzystać z Mateusza Kompanickiego, który zmaga się z urazem kolana.
Z tego powodu w Świdniku zameldował się nowy zawodnik. To Łotysz Nikita Kovalonoks. 27-latek w przeszłości zanotował kilka występów w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn. Jak u niego z przygotowaniem fizycznym? – Był u nas na testach i stwierdziliśmy, że skoro Mateusz złapał kontuzję, która praktycznie wyklucza go już z gry w tej rundzie, to nowy zawodnik w ataku może się nam przydać. Staramy się go przygotować do gry i na pewno trochę czasu jeszcze potrzebuje. Powoli będziemy go jednak wprowadzać do składu, na pewno na wiosnę swoją szansę dostanie – zapewnia szkoleniowiec Avii.
Po ostatnim występie w Tarnowie wielki niedosyt mają w Radzyniu Podlaskim. Orlęta trzy razy prowadziły z Unią, ale zawody zakończyły się remisem 3:3. Po końcowym gwizdku trener Mikołaj Raczyński miał jednak olbrzymie pretensje do arbitra. Przede wszystkim za czerwoną kartkę dla Patryka Szymali, który z tego powodu opuści środowe starcie z Wólczanką.
– To była śmieszna sytuacja. Patryk został uderzony, a rywal przy okazji sam upadł na murawę i obaj zawodnicy dostali czerwone kartki. Nie wiem tylko, za co otrzymał ją nasz gracz. Wszystko działo się przy ławce i dokładnie widzieliśmy całe zajście – wyjaśnia trener Raczyński.
Przyznaje jednak, że mimo wszystko jego podopieczni w Tarnowie rozegrali dobre zawody. – Jestem bardzo zadowolony, mecz na dobrym poziomie agresji, szukaliśmy kontr, które fajne wychodziły. Wiadomo, że straciliśmy trzy bramki, ale graliśmy naprawdę dobrze. Jest sporo pozytywów i mam nadzieję, że przekujemy je w środę na zwycięstwo – wyjaśnia opiekun biało-zielonych.
ŚRODA W GRUPIE CZWARTEJ III LIGI
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Siarka Tarnobrzeg (o godz. 16) * Wisłoka Dębica – Tomasovia Tomaszów Lubelski (16) * Orlęta Radzyń Podlaski – Wólczanka Wólka Pełkińska (16.30) * Chełmianka Chełm – Avia Świdnik (16.30) * mecz Podlasie Biała Podlaska – Wisła Sandomierz odbędzie się dopiero 20 kwietnia.