Niby niepozorna impreza zakończyła się aresztem dla 11 osób. Policjanci zostali wezwani do zakłócania ciszy nocnej, a znaleźli narkotyki.
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę na jednym z lubelskich osiedli. Według relacji policji, w jednym z mieszkań na terenie Lublina, grupa młodych ludzi zorganizowała imprezę. Hałas był tak duży, że mieszkańcy postanowili wezwać na miejsce patrol policji.
Wezwani na miejsce policjanci zastali na miejscu 11 osób biorących udział w imprezie. Podczas interwencji zauważyli także narkotyki – niewielkie ilości mefedronu oraz marihuany. Ponieważ nikt z obecnych na imprezie nie chciał się przyznać do tego kto je przyniósł, policjanci zatrzymali wszystkich uczestników zabawy.
Funkcjonariusze przystąpili do przeszukania zatrzymanych. W domu 24-letniego uczestnika imprezy znaleziono większe ilości mefedronu oraz 200 sztuk jednorazowych e-papierosów bez polskiej akcyzy.
– Mężczyzna w prokuraturze usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków oraz zarzuty z kodeksu karno-skarbowego. Decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu na 3 miesiące – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.