Jeśli ktoś planuje wizytę w zamojskim ZOO, to dobrze, by zrobił to zrobić przed końcem czerwca. Od 1 lipca ceny biletów wstępu idą w górę.
– Podwyżka jest wymuszona szalejącą inflacją. Musimy próbować ratować budżet – tak tę decyzję tłumaczy Grzegorz Garbuz, dyrektor Ogrodu Zoologicznego im. Stefana Milera w Zamościu.
Mówi, że przewidywał podniesienie ceny biletów od początku 2023 roku, ale ceny poszły tak w górę, że nie można było czekać. Jeszcze niedawno za kilogram mięsa końskiego ogród zoologiczny płacił 10 zł, a teraz – 19 zł. Dwukrotnie wzrosły też ceny owoców i warzyw, którymi są karmione zwierzęta. W górę poszły również m.in. opłaty za energię elektryczną i wiele innych.
Podwyżka cen biletów w ZOO nie sięga poziomu kilkunastoprocentowej inflacji. Stawki za wejściówki wzrosną o ok. 10 proc. Od wtorku do niedzieli bilet normalny ma kosztować 33 zł (obecnie 30 zł), a ulgowy 27 zł (obecnie 25 zł). Tyle samo zapłaci się za wejście do ZOO w poniedziałki. Ciut mniej ma kosztować bilet dla posiadaczy biletów okresowych MZK: 32,5 zł (normalny) i 26,50 zł (ulgowy), podczas gdy teraz jest to odpowiednio 29,50 i 24,50 zł. Zniżki przysługują też nadal posiadaczom Karty Dużej Rodziny, ale i dla nich ceny wzrosną do 31 i 25 zł, przy obecnych 28 i 23 zł.
Na niezmienionym poziomie pozostają wejściówki dla uciekinierów wojennych z Ukrainy. To złotówka. Za taką cenę uchodźcy mogą zwiedzać ZOO z wyłączeniem weekendów.
Za darmo wchodzą dzieci do 3 roku życia, opiekunowie grup szkolnych i grup osób niepełnosprawnych.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wydatki ogrodu zoologicznego wyniosły dokładnie 4 mln 987 tys. 794 zł i 76 groszy, a tegoroczne przewidywano na poziomie 5 mln 465 tys. 824 zł. Wcale nie ma pewności, że ta kwota nie wzrośnie, jeśli ceny jeszcze pójdą w górę.