Od piątku za przebywanie pacjentki na oddziale powinien płacić już dom pomocy społecznej. To co obecnie robi DPS to zrzucanie problemu na szpital – stwierdza dr n. med. Grzegorz Opielak, ordynator oddziału psychiatrii SP ZZOZ Janów Lubelski.
21-latka trafiła na oddział, którym kieruje dr Opielak, 13 dni temu. Przywieźli ją pracownicy DPS w Gościeradowie (powiat kraśnicki).
– To osoba upośledzona umysłowo w stopniu lekkim. Trafiła do nas z DPS-u w Gościeradowie z powodu rzekomej agresji. My ani w momencie przyjęcia pacjentki, ani podczas obserwacji na oddziale, takich zachowań nie zaobserwowaliśmy. Jeśli ta agresja rzeczywiście była, to prawdopodobnie była spowodowana zaburzeniami adaptacyjnymi. Być może w DPS-sie inne młodsze dzieci krzyczą i hałasują, co spowodowało, że pacjentka nie potrafiła się zintegrować z grupą – przypuszcza lekarz.
Zdaniem ordynatora oddziału psychiatrii, z tym problemem można sobie poradzić stosując odpowiednie leczenie farmakologicznie. – Trzeba tylko trochę serca i zrozumienia – tłumaczy dr Opielak.