Maciej Janowski nie miał sobie równych w poniedziałkowym finale Indywidualnych Mistrzostw Polski w Lesznie. Przez całe zawody był bezbłędny. Na dalszych pozycjach uplasowali się za to reprezentanci Motoru Lublin
To był teatr jednego aktora. Popularny "Magic" od pierwszego do ostatniego wyścigu kontrolował sytuację. Żużlowiec Betard Sparty Wrocław w pięciu startach uzbierał 15 punktów. Janowski ogrywał, między innymi, Bartosza Zmarzlika, Piotra Pawlickiego czy Patryka Dudka.
Pozostałe miejsca na podium padły łupem zawodników Moje Bermudy Stali Gorzów. Bartosz Zmarzlik był drugi z dorobkiem 10 punktów. Szymon Woźniak uzbierał co prawda 12 "oczek", ale liczyła się kolejność z biegu finałowego, dlatego znalazł się na trzeciej lokacie. Stawkę w decydującej gonitwie zamknął Janusz Kołodziej z Fogo Unii Leszno.
W Lesznie wystąpili również dwaj reprezentanci Motoru Lublin. Jarosław Hampel zajął 8. miejsce, zdobywając 7 punktów. Dwukrotnie przyjeżdżał do mety jako pierwszy, ale miał też dwa "zera". Natomiast Jakub Jamróg wystartował tylko raz, zastępując Pawła Przedpełskiego, który zerwał taśmę przy starcie. Dojechał do mety na trzeciej pozycji i miał 1 punkt. W końcowym zestawieniu był 17.