Bartosz B. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie – tak orzekł wczoraj Sąd Rejonowy w Chełmie, przychylając się do wniosku prokuratury, która postawiła 21-latkowi m.in. zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
– Sąd uznał nasze argumenty. Jesteśmy usatysfakcjonowani rozstrzygnięciem – mówi Lech Wieczerza, szef chełmskiej Prokuratury Rejonowej.
Jak ustalili śledczy, Bartosz B. uczestniczył w imprezie alkoholowej na ul. Zamojskiej w Chełmie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Gdy wychodził na zewnątrz, psy będące na posesji zaczęły szczekać. 21-latek wrócił do domu i wziął nóż. Najpierw pociął kundelka biegającego luzem. Pies po serii ciosów uciekł przed oprawcą. Drugi z psów nie mógł uciec, bo był w kojcu. 21-latek uderzał nożem w pysk owczarka.
Bartosza B. zatrzymano we wtorek po odnalezieniu w centrum Chełma ciężko rannego psa. Zwierzę miało ponad 100 ran ciętych i tylko dzięki najwyższym umiejętnościom weterynarzy z lecznicy ul. Browarnej w Chełmie udało się go uratować.
Decyzją Sądu Rejonowego w Chełmie, Bartosz B. został aresztowany na 3 miesiące. Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem, grozi 5 lat więzienia.