Jedna trybuna to za mało. Kibice z Białej Podlaskiej chcą drugiej na miejskim stadionie. I ruszają z internetową petycją do władz miasta. Ale urzędnicy niezbyt chętnie chcą wydawać kolejne miliony złotych na rozbudowę obiektu, który i tak kosztował niemało.
Miejski stadion miał być dumą piłkarzy i kibiców. Obiekt z trybuną na 1200 miejsc otwarto hucznie we wrześniu 2022 roku. Gdy konfetti już opadło, wierni fani miejscowego klubu podnoszą, że trybuna jest jednak zbyt mała. - Na wielu naszych meczach domowych bilety wyprzedają się na długo przed pierwszym gwizdkiem. Niedawno zorganizowana akcja promocyjna pokazała, że zapotrzebowanie na bilety było aż trzykrotnie wyższe niż liczba dostępnych miejsc. To dowód na to, jak bardzo potrzebujemy drugiej trybuny- piszą w petycji kibice.
Apelują o wybudowanie kolejnej konstrukcji po drugiej stronie stadionu przy ulicy Artyleryjskiej. – Na mecze z Chełmianką było ponad 4 tys. chętnych. W sumie, na 19 meczów w tym sezonie połowa wyprzedała się po jednym dniu. Zainteresowanie jest ogromne- przekonuje pan Łukasz, jeden z organizatorów akcji. -Gdyby jeszcze te mecze odpowiednio promować, to kilka tysięcy osób mogłoby wejść na stadion. Ludzie ciągle mnie dopytują, dlaczego nie mogą kupić już biletów - przyznaje nasz rozmówca. Jego zdaniem, urzędnicy mogliby skorzystać z ministerialnych programów na dofinansowanie takiej inwestycji.
Ten apel popiera też Wojciech Babicz, obecnie miejski radny z PiS, a na co dzień kibic. - Nasza drużyna gra coraz lepiej i na większość spotkań bilety rozchodzą się momentalnie. Wielu mieszkańców nie ma możliwości obejrzenia na żywo swojej drużyny, a klub traci możliwość pozyskania większych środków ze sprzedaży wejściówek- zauważa Babicz. Liczy, że w przyszłorocznym budżecie ratusz uwzględni choćby środki na projekt takiej trybuny. - Jeśli zaś chodzi o samą budowę, to mam nadzieje, że obecny minister sportu przychylnie spojrzy na Białą Podlaską i nasz ewentualny wniosek -dodaje radny.
Miejscowa drużyna MKS Podlasie gra teraz w trzeciej lidze i radzi sobie coraz lepiej. Jednak, do tej pory mecze miały kategorię „zgromadzenia”, a nie „imprezy masowej”, co powodowało, że obiekt mógł pomieścić do 1 tys. osób. Zarząd klubu tłumaczył nam, że "mecze ligowe w rundzie wiosennej tego sezonu nie są organizowane jako imprezy masowe" z uwagi na liczbę kibiców. - Na niektóre mecze przychodzi znacznie mniejsza ilość osób i koszty organizacji meczu jako imprezy masowej przekraczają kilkakrotnie wpływy z biletów- wyjaśniał nam kilka miesięcy temu zarząd MKS Podlasie.
Prezydent Białej Podlaskiej odpowiada, że miasto ma na razie inne, pilniejsze potrzeby. - Zbudowaliśmy świetny stadion, a zrealizowanie tej inwestycji było ogromnym wysiłkiem dla budżetu miasta- przypomina Michał Litwiniuk (PO). A dokładniej, ten wysiłek kosztował ponad 30 mln zł.
- Średnio na trybunach podczas meczów pojawia się ok. 800 kibiców, a mamy 1200 miejsc. To klub jest organizatorem meczów i decyduje czy mają one formę imprez masowych – zaznacza prezydent. Jednocześnie sugeruje, że w razie potrzeby można wykorzystać trybunę mobilną, którą miasto niedawno zakupiło. - W pierwszej kolejności dbamy o wszystkich mieszkańców, w tym także środowiska sportowe. Uwagi pewnej grupy kibiców są zrozumiałe o tyle, że odnoszą się do ich pasji, natomiast zadaniem samorządu jest odpowiedzialne myślenie o potrzebach całego miasta- zauważa Litwiniuk i przywołuje liczne inwestycje drogowe czy oświatowe realizowane w Białej Podlaskiej. - Mamy piękną arenę i w najbliższym czasie nie jest najważniejszym - z punktu widzenia rozwoju miasta - myślenie o jej rozbudowie- podkreśla prezydent.
Aczkolwiek przyznaje, że miejsce na ewentualną drugą trybunę na stadionie jest. Samorząd jest głównym sponsorem drużyny MKS Podlasie. Tegoroczna dotacja wynosi ponad 1 mln zł.