W tym czasie zagrożenia i bólu słowa „Wszyscy ludzie będą braćmi” nabierają szczególnego znaczenia – przypomina Komitet Obrony Demokracji.
W normalnych czasach takie wydarzenie byłoby radosnym świętowaniem faktu, że Polska jest członkiem wspólnoty europejskiej. - 25 marca 1957 roku podpisując Traktaty Rzymskie przedstawiciele europejskich państw zapoczątkowali najdłuższy okres pokoju w historii Europy. Dzięki tym porozumieniom powstała Unia Europejska – przypomina Komitet Obrony Demokracji, który zorganizował sobotnia akcję.
Ale czasy nie są normalne. Za naszą granica trwa wojna. Do Polski uciekają ludzie, którzy zostawili na Ukrainie swoje domy i całe dotychczasowe życie. Do tych właśnie wydarzeń nawiązywało sobotnie śpiewanie „Ody do radości”. - Ostatnie tygodnie pokazują, jak wielkie znaczenie ma Unia Europejska dla solidarności i bezpieczeństwa krajów członkowskich. Nie możemy jednak świętować z radością, kiedy za naszą wschodnią granicą giną ludzie, niszczone są miasta. Niech to święto będzie wyrazem jedności z Narodem Ukraińskim, wyrazem naszego podziwu dla jego bohaterstwa – informuje KOD i apeluje o przyjęcie Ukrainy do UE.
„Wszyscy ludzie będą braćmi” to cztery słowa z „Ody”. Dziś nabierają wyjątkowego znaczenia.