Trwają prace konserwatorskie przy elewacji kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim (Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Łaskawej). Na jednokolorową świątynie, którą znamy od lat, mają wrócić kolory
W dziejach janowskiego sanktuarium wyodrębniają się dwa okresy. Dawny – lata 1660-1864, „to czas pasterzowania zakonu dominikanów i współczesny, od roku 1867, po przeniesieniu parafii z pobliskiej Białej, kiedy to opiekę nad sanktuarium przejęli księża diecezjalni” – czytamy na stronie internetowej sanktuarium maryjnego w Janowie Lubelskim.
„Jak wynika ze źródeł pozwolenie na „założenie kamienia węgielnego” zostało wydane 14 maja 1694 roku przez biskupa krakowskiego ks. Jana Małachowskiego staraniem przeora o. Jacka Chylickiego” – opisuje na Facebooku dr Dariusz Kopciowski, lubelski wojewódzki konserwator zabytków. „Budowa została sfinansowana z ofiar pielgrzymów przybywających do sanktuarium, przy udziale Ordynacji Zamojskiej.”
Wg części źródeł, budowa świątyni miała zakończyć się w 1700 r. „Kościół początkowo przejął wezwanie po wcześniejszej drewnianej świątyni – NMP Łaskawej (obecnie nosi wezwanie św. Jana Chrzciciela, a pierwsze wezwanie pozostało w nazwie – Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Łaskawej). Przedmiotem kultu jest tu bowiem obraz Matki Bożej z XVII wieku, koronowany w 1985 roku” – dodaje w poście wojewódzki konserwator zabytków.
Obecnie w kościele trwają prace konserwatorskie „związane z usuwaniem wtórnych wypraw tynkowych” na elewacji frontowej. „W ich trakcie rozpoznano warstwy malarskie na detalu i fryzie oraz na pilastrach. W dalszej kolejności ma nastąpić rozpoznanie pozostałych fragmentów elewacji, pod kątem historycznej kolorystyki i ewentualnych dekoracji malarskich” – zapowiada Dariusz Kopciowski.
Jakie to kolory?
– Na skrajach elewacji frontowej znaleziono szarości. W pozostałej części – kolor nawiązujący do jasno czerwonego piaskowca – precyzuje w rozmowie z nami lubelski wojewódzki konserwator zabytków. – Za wcześnie jeszcze na określenie jaka będzie ostateczna kolorystyka elewacji, bo badania cały czas trwają. Po ich zakończeniu i zapoznaniu się z wynikami badań, ostateczną decyzję podejmiemy podczas posiedzenia komisji konserwatorskiej.