Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 maja 2021 r.
17:27

"Konfrontacja z faktami może być bolesna, ale też może przynieść oczyszczenie". Rafał Hetman o książce "Izbica, Izbica"

18 4 A A

Już przed ukazaniem się książki docierały do mnie opinie, że po co o tym pisać i że to szkalowanie Polaków. Tymczasem ja bazowałem na relacjach świadków, dokumentach i naukowych opracowaniach. Rozmowa z reporterem Rafałem Hetmanem, autorem książki „Izbica, Izbica”.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Był jakiś szczególny powód, że w swojej pierwszej książce skupił się pan na Izbicy i jej dawnych i obecnych mieszkańcach?

– Stało się to w sposób naturalny. Spod Izbicy pochodzą moi dziadkowie. Często tam bywałem i chłonąłem izbickie historie. Część z nich dotyczyła relacji polsko-żydowskich. Z czasem, już bardzo świadomie, sam zacząłem docierać do różnych, często trudnych opowieści, pojawiła się myśl o książce. A na początek w 2017 roku w żydowskim magazynie „Chidusz” opublikowałem tekst o tym, jak jedni mieszkańcy Izbicy opiekują się tamtejszym kirkutem, a inni zaśmiecają go, niszczą, bądź traktują ostatnie zachowane macewy jako stół biesiadny.

• Izbica była miejscem, skąd Niemcy zwożonych z Polski i Europy Żydów ekspediowali do obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Wielu mordowano także na miejscu. Najszerzej i najpełniej opisał je niemiecki historyk dr Steffen H nschen. Między innymi napisał, że oprócz formacji mundurowych i niemieckiej administracji cywilnej ważną rolę w deportacjach odegrała grupa folksdojczów i kolaborujących Polaków. Dodał też, że gdyby działania poszczególnych niemieckich struktur okupacyjnych nie spotkały się z tolerancją, a nawet aktywnym wsparciem Polaków, deportacja Żydów do obozów zagłady nie byłaby możliwa. To dla mnie porażająca konstatacja.

– Hanschen w swojej pracy dodaje też, że polski sołtys, lokalna straż pożarna, granatowi policjanci pojawiali się na izbickich ulicach jako oddziały pomocnicze podczas łapanek i akcji deportacyjnych. Na przykład strażakom Niemcy obiecali, że każdego znalezionego Żyda będą mogli obrabować. Chęć wzbogacenia się sprawiała, że do polowania na Żydów włączali się także zwykli mieszkańcy. Potwierdzają to nie tylko zebrane przeze mnie relacje, w tym świadectwa ocalałych Żydów z Izbicy, w których moi bohaterowie wskazywali na konkretne osoby, ale również badania prof. Dariusza Libionki i dra Roberta Kuwałka, które cytuję w książce.

• Po wojnie spotkała ich kara?

– Niektórzy zostali skazani za to, co robili podczas okupacji, ale głównie za kolaborację. Charakterystyczne, że w tych procesach nikt nie został ukarany bezpośrednio na przykład za zabójstwo Żyda, czy grabież żydowskiego mienia. Co najwyżej takie przestępstwa ujmowane były jako dodatkowy czynnik w aktach oskarżenia.

• W swojej książce przytacza pan przypadki, w których przyjaciel wydaje Niemcom przyjaciela, jak Polak przyjmuje pieniądze za przechowanie dziecka, po czym najspokojniej w świecie oddaje je w niemieckie łapy, albo jak sąsiedzi wskazują okupantom miejsca, gdzie ukrywają się żydowskie rodziny. Szczególnie poruszający jest też incydent, kiedy to niektórzy mieszkańcy biją brawo widząc, jak Niemcy zaganiają ostatnich Żydów z ich miasta na ciężarówki, która mają przewieźć ich do Sobiboru.

– To była rzeczywiście finalna scena usunięcia izbickich Żydów. Niemcy wygarnęli ich z ukrycia w garbarni Altmanów. Ale wiemy z relacji, że nie wszyscy świadkowie tego wydarzenia bili brawo. Byli i tacy, którzy patrzyli na nie z obojętnością, a także ze współczuciem. Chociaż dziś już nie da się stwierdzić w jakich proporcjach izbiczanie przejawiali te różne postawy.

Warto dodać, że dwie izbickie kobiety – matka i córka – za ratowanie Żydów zostały uhonorowane izraelskim odznaczeniem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Z drugiej strony przytaczam relację, że już po wojnie żołnierze oddziału legendarnego „Podkowy”, szukali w Izbicy tych, którzy w czasie wojny pomagali Żydom, żeby pomagających za pomaganie ukarać.

• Z ponad 4 tys. izbickich Żydów ocalało niespełna 30. Żadna z tych osób po wojnie nie zagrzała już miejsca w rodzinnym miasteczku...

– Praktycznie nie mieli już do czego wracać. Jak jeszcze w latach 40-tych napisał Mordechaj Canin, polski dziennikarz współpracujący z amerykańskimi wydawnictwami opisując powojenną Izbicę podkreślał, że „Żaden Żyd nie odważy się tu przyjechać, bo miejscowi spadkobiercy żydowskiego dobytku nie mogą znieść widoku żydowskiej twarzy, która im przypomina, że nie mieszkają we własnych mieszkaniach, że handlują nie we własnych sklepach i że nawet ich bielizna należała do wymordowanych Żydów”. Choć trzeba pamiętać, że jego relacja pisana była tuż po wojnie pod wpływem dużych emocji.

• Jednak w swojej książce odnotował pan jednostkowe powroty.

– Takie próby były i jak to wynika z relacji były bardzo trudne. Powracający nie tylko zostali pozbawieni swoich majątków, byli również postrzegani jako świadkowie przestępstw, jakich dopuszczali się na ich pobratymcach sąsiedzi.

Na przykład Filipa Białowicza pogonił z pistoletem jego szkolny kolega. Z kolei Symcha, brat Filipa, był przez Polaków śledzony. W sytuacji zagrożenia znaleźli schronienie na sowieckim posterunku wojskowym. Tamtejszy oficer uzbroił ich w granaty i poradził, aby jak najszybciej uciekali z miasteczka. Z kolei Tojwiemu Blattowi udało się ujść ścigającym go dawnym sąsiadom dzięki temu, że w ostatniej chwili na drodze pojawiła się ciężarówka z sowieckimi żołnierzami.

• Na mnie, jako czytelniku, jeszcze większe wrażenie wywarł powrót Chaima Korenfelda i kilku jego towarzyszy z partyzanckiego oddziału.

– Korenfeld pięć razy wystrzelił z pistoletu do człowieka, który dla pierścionków obciął jego matce palce. Następnie z towarzyszami zamordowali jego żonę i córkę. Podobnie obeszli się też z miejscowym aptekarzem, który ich zdaniem wydawał Żydów. Jakby tego było im mało, żonę aptekarza i dwie jego córki polali benzyną i podpalili.

Jeszcze dalej, na szczęście tylko w myślach i na kartach pamiętnika, posunął się ocalały żydowski aptekarz Marceli Najder. Rozważał możliwość zrzucenia na Niemców bomby atomowej bądź zatrucie ujęć wody w ich kraju. Słowem marzył mu się, ale i wydawał sprawiedliwy, Holocaust dla Niemców. Taki był stan umysłu Żyda, który przeżył Zagładę.

• Czy w Izbicy mieszka jeszcze chociaż jeden Żyd?

– Nic mi o tym nie wiadomo. Przytaczam natomiast historię o tym jak w latach 90. do miasteczka przyjechała grupa Żydów, to pewna miejscowa rodzina udała się za nimi, żeby dzieciom pokazać „prawdziwego” Żyda.

• Nie obawia się pan, że „Izbica, Izbica” wyzwoli tak gwałtowne reakcje jak na przykład „Sąsiedzi” Jana Tomasza Grossa?

– Już przed ukazaniem się książki docierały do mnie opinie, że po co o tym pisać i że to szkalowanie Polaków. Tymczasem ja bazowałem na relacjach świadków, dokumentach i naukowych opracowaniach. Przyznaję, że konfrontacja z faktami może być bolesna, ale też może przynieść oczyszczenie.

Pozostałe informacje

Laureaci czołowych pozycji w tegorocznej edycji rankingu „Liderzy Zarządzania” podczas gali ogłoszenia wyników. Odbyła się w czwartek w łódzkim Teatrze Scena Monopolis

Ranking najlepiej zarządzanych szpitali. W czołówce placówki z naszego regionu

Szpitale z Zamościa, Puław, Łęcznej i Radecznicy znalazły się wśród wyróżnionych w tegorocznej edycji rankingu Liderzy Zarządzania organizowanym przez BFF Banking Group

Pijana weszła wprost przed nadjeżdżające auto

Pijana weszła wprost przed nadjeżdżające auto

Ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu miała kobieta, która weszła wprost przed nadjeżdżające auto

Tak w przeszłości wyglądał Biłgoraj. Mamy jego historyczne zdjęcia
foto
galeria

Tak w przeszłości wyglądał Biłgoraj. Mamy jego historyczne zdjęcia

Biłgoraj leży w południowej części województwa lubelskiego, około 85 km od Lublina, w sąsiedztwie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Zapraszamy na nostalgiczny spacer po uliczkach i zaułkach Biłgoraja.

Egzotyczne zwierzęta na Targach Lublin
galeria
film

Egzotyczne zwierzęta na Targach Lublin

Pająki, węże, ślimaki i ryby. W Lublinie gratka dla miłośników terrarystyki, akwarystyki i botaniki.

Kiedy Kamil Kruk i Ivan Brkić wrócą do składu Motoru Lublin?

Kiedy Kamil Kruk i Ivan Brkić wrócą do składu Motoru Lublin?

Od dawna Motor Lublin musi sobie radzić bez ważnych zawodników: Kamila Kruka i Ivana Brkicia. Obaj powoli wracają do zdrowia. A kiedy będzie można zobaczyć ich na boisku? Szansę na występ w tym sezonie ma jedynie obrońca

Słynne kawasaki należy do polskiego kolekcjonera.
Dęblin
galeria

Wystąpił w Top Gun. Teraz można go oglądać w Dęblinie

Czarno-czerwony kawasaki GPZ 900r Ninja - ten sam, na którym w 1986 roku w filmie Top Gun jeździł Tom Cruise, a także towarzysząca mu Kelly McGillis - stoi teraz w hangarze Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. To jedna z kilku maszyn, która brała udział w produkcji amerykańskiego studia Paramount Pictures

Bialska Rada Kobiet
Biała Podlaska

Nie dostały się do rady miasta, ale trafiły do innej. Jakie były zasady naboru?

Czternaście powołanych przez prezydenta pań ma strzec spraw kobiet w Białej Podlaskiej. Ten nowy organ doradczy na razie ma działać 3 lata. W większości to nazwiska związane ze środowiskiem obecnej władzy w mieście

Emmanuel Lecomte wystąpił w reprezentacji Belgii. Koszykarz Startu Lublin zagrał przeciwko Łotwie

Emmanuel Lecomte wystąpił w reprezentacji Belgii. Koszykarz Startu Lublin zagrał przeciwko Łotwie

Pojedynek w Rydze był starciem dwóch niepokonanych drużyn w grupie C. Przypomnijmy, że Łotysze mają zapewniony udział w mistrzostwach Europy, ponieważ są jednym z gospodarzy całego turnieju. Mimo to biorą udział w eliminacjach i na razie idzie im bardzo dobrze. W piątkowy wieczór jednak spotkali trudnego przeciwnika w postaci reprezentacji Belgii

Karol Nawrocki kandydatem PiS na prezydenta RP

Karol Nawrocki kandydatem PiS na prezydenta RP

Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło, że prezes IPN, Karol Nawrocki, będzie kandydatem na prezydenta w przyszłorocznych wyborach, popieranym przez tę partię. Nawrocki wystartuje jako "kandydat obywatelski, bezpartyjny"

Skoki narciarskie. Ruszył nowy sezon. Polacy na odległych pozycjach

Skoki narciarskie. Ruszył nowy sezon. Polacy na odległych pozycjach

Sezon 2024/2025 oficjalnie rozpoczęty. W sobotę i niedzielę na skoczni w Lillehammer dominowali Niemcy i Austriacy

4000 tysiące zł kosztował mosiężny krokodyl
zdjęcia
galeria

Tylko krokodyl z mosiądzu nie marzł na giełdzie. Handlującym przeszkadzała pogoda

Zimny wiatr i temperatura w okolicach zera skutecznie odstraszyły część kupców i ludzi, którzy zwyczajowo w ostatnią niedzielę miesiąca odwiedzają giełdę starci na Placu Zamkowym w Lublinie. Ruch był zdecydowanie mniejszy

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz
ZDJĘCIA
galeria

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz

Szkoła Podstawowa nr 6 im. Romualda Traugutta w Lublinie w tym tygodniu obchodzi 90. urodziny. W uroczystościach uczestniczyli dawni i obecni uczniowie

Festiwal dźwięku
foto
galeria

Festiwal dźwięku

W Helium Club, co ty dzień odbywają się mega imprezki. Na parkiecie szaleństwo! Zobaczcie, co się działo w weekend w Helium. Tak się bawi Lublin!

Bogdan Lembrych (z piłką) był najlepszym zawodnikiem Memoriału Roupperta
galeria

Memoriał Leszka Marii Roupperta. Zagrali ku pamięci wielkiego trenera [zdjęcia]

Matematyka zwycięzcą Memoriału Leszka Marii Roupperta

Na drogach może być ślisko

Na drogach może być ślisko

Warunki drogowe na Lubelszczyźnie nie są najlepsze. Do wieczora w kilkunastu powiatach województwa obowiązują ostrzeżenia IMGW o marznących opadach. Wczoraj rano w powiecie opolskim jedno z aut wpadło do rowu

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium