W województwie lubelskim 10 placówek oświatowych działa zdalnie, 23 kolejne pracują w systemie hybrydowym - poinformowało w piątek po godz. 11 Lubelskie Kuratorium Oświaty. Przypadków jest jednak więcej, bo raportowanie odbywa się z opóźnieniem.
Zgodnie z przepisami, kiedy uczeń lub pracownik zachoruje na Covid-19 decyzję o tym, czy szkoła powinna zrezygnować z nauczania stacjonarnego podejmuje dyrektor szkoły po otrzymaniu wytycznych z sanepidu. Dopiero później informuje o tym organ prowadzący oraz kuratorium.
– Dowiadujemy się o tym na końcu – przyznaje Jolanta Misiak, rzeczniczka LKO. Dlatego dopiero w piątek do statystyk kuratoryjnych dopisano nauczanie hybrydowe w oddziale przedszkolnym Szkoły Podstawowej w Turowie (pow. radzyński), które prowadzone jest od środy do 2 października czy klasy siódmej i ósmej Szkoły Podstawowej w Grabanowie (pow. bialski) prowadzone od środy do najbliższego poniedziałku.
Na kuratoryjnej liście szkół prowadzących nauczanie hybrydowe lub zdalne jest też m.in. Szkoła Podstawowa nr 9 w Białej Podlaskiej, XXVII Liceum Ogólnokształcące w Lublinie, XXX Liceum Ogólnokształcące w Lublinie, czy Szkoła Podstawowa nr 45 w Lublinie.
– Od piątku nauczanie hybrydowe prowadzone jest w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Niemcach. Zdalnie uczy się tam osiem oddziałów technikum i jeden oddział licealny – wylicza Misiak. – Okazało się, że kontakt z osobą mającą potwierdzone zakażenie koronawirusem mieli też uczniowie klasy 7 i 8 w Szkole Podstawowej w Niedrzwicy Dużej. Wstępnie klasa 7 pracuje tam zdalnie do 27 września, a klasa 8 do 30 września.
W rzeczywistości takich placówek może być jednak więcej, bo lista jest uzupełniana. Wciąż nie ma na niej m.in. V Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie, które w czwartek poinformowało na swojej stronie o tym, że do poniedziałku włącznie kwarantanną i nauczaniem zdalnym objęci są uczniowie jednej z klas trzecich.