W środę w województwie lubelskim potwierdzono 1632 zakażenia, czyli aż o 300 więcej niż w szczycie trzeciej fali epidemii. Zmarło kolejnych 27 osób z COVID-19.
Nadal nasz region ma najwyższy wskaźnik nowych zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców – 77,6 (najgorzej jest w Lublinie – wskaźnik 129,2 oraz powiatach: puławskim – 126,6 i łęczyńskim – 123,6).
W środę do szpitali w regionie trafiło kolejnych 72 pacjentów z COVID-19. Wszystkich chorych jest już 1137 (w tym 70 pod respiratorami).
– Z pewnością przekroczymy szczyt hospitalizacji z trzeciej fali, kiedy było 1643 pacjentów – przyznaje Lech Sprawka, wojewoda lubelski. Zaznaczył też, że większość pacjentów, którzy wymagają respiratora i tych, którzy zmarli nie była zaszczepiona.
Aktualnie w województwie jest dostępnych 1310 łóżek covidowych, w tym 112 respiratorowych. Kolejne łóżka mają być uruchomione w najbliższych dniach m.in. w Puławach, Chełmie, Białej Podlaskiej, Radzyniu i Łukowie. W tym tygodniu zostaną też prawdopodobnie uruchomione pierwsze łóżka na oddziale respiratorowym w szpitalu tymczasowym.
Jak zaznacza wojewoda, zakażeń cały czas przybywa, ale od kilku dni wolniej.
– Od czterech dni mamy spadek dynamiki wzrostu zakażeń. W niedzielę spadek w porównaniu do poprzedniej niedzieli był na poziomie 20 proc., poniedziałek – o 8 proc., a we wtorek i środę – już o 70 proc. – tłumaczy Sprawka. Dodaje: – W prognozie dla tego tygodnia zakładałem wzrosty o 66 proc., a wczoraj i dzisiaj mamy połowę tego wskaźnika. Gdyby ta tendencja się utrzymała przez kolejne dni, oznaczałoby to, że 30 października zakażeń byłoby znacznie mniej niż w pierwotnym założeniu, na poziomie 2000-2100. Szczyt zakażeń byłby więc nie 20 listopada, a w okolicach 13 listopada. Mielibyśmy wówczas ok. 3500 zakażeń.