16 lekarzy, 31 pielęgniarek i jedna salowa. Tylu pracowników SPSK 4 w Lublinie zostało odsuniętych od pracy, po tym jak w placówce u dwóch medyków wykryto koronawirusa.
Marta Podgórska, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego numer 4 w Lublinie dysponuje już pełnymi danymi, co do liczby odsuniętych od pracy osób.
Chodzi o to, że przed weekendem koronawirusa wykryto u dwóch lekarzy anestezjologów.
Od pracy zostało, oprócz chorych medyków, odsuniętych:
- 1 salowa,
- 16 lekarzy,
- 31 pielęgniarek.
Przypomnijmy, że w poniedziałek w szpitalu zostały wstrzymane wszystkie planowane zabiegi i operacje. Pozostali lekarze z anestezjologii zostali skierowani do pracy na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej.
Marta Podgórska zastrzega, że nie można dziś powiedzieć, kiedy szpital wróci do normalnej pracy.
- Decyzje sanepidu wydane wobec pracowników wydany są różny okres. Jedne osoby będą mogły wrócić do swoich obowiązków już w środę, inne np. pod koniec tygodnia - mówi rzecznik i dodaje: - Szpital do normalnej pracy zapewne będzie wracał stopniowo.