Jeśli nie nosimy maseczki w miejscu publicznym, możemy się spodziewać reakcji policjantów. Od soboty policjanci z naszego województwa interweniowali w takich sprawach blisko 300 razy.
W 135 przypadkach interwencja zakończyła się na pouczeniu.
- Jeśli ktoś nosi komin czy szalik, bo jeszcze nie wie, iż jest to zakazane, to staramy się pouczać - mówi kom. Andrzej Fijołek, rzecznik KWP w Lublinie. - To pierwsze dni obowiązywania nowych regulacji (od ostatniej soboty do zakrywania ust i nosa mogą służyć tylko maseczki – przyp. red.). Rozumiemy, że nie każdy jest na bieżąco. Jeśli jednak ktoś wprost lekceważy obostrzenia i odmawia zakrywania twarzy, reagujemy bardzo stanowczo.
Od piątku do wtorku policjanci wystawili 55 mandatów za brak maseczki. Skierowali również 87 wniosków o ukaranie przez sąd.
- Osoby bez maseczek często odmawiają przyjęcia mandatu. Negują istnienie pandemii - dodaje kom. Fijołek.
Z doświadczeń mundurowych wynika, że do obostrzeń najlepiej stosują się osoby starsze. Noszą maseczki, zakrywając przy tym usta i nos. Młodsi jeśli już zakładają maseczkę to często nie zakrywają nosa.