Szykują się zmiany w stadninie koni arabskich w Janowie Podlaskim. Ogłoszono konkurs na nowego prezesa. Jednocześnie, Ministerstwo Rolnictwa powołało pełnomocnika do spraw hodowli koni.
Janowska stadnina nie ma dobrej passy, odkąd rządowa machina zwolniła w lutym 2016 roku doświadczonego i wieloletniego szefa Marka Trelę. Od tego czasu, przez fotel prezesa przewinęło się już kilka nazwisk. Od marca 2018 roku obowiązki te pełni powołany przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa Grzegorz Czochański. Ale w środę KOWR ogłosił konkursy na prezesów państwowych stadnin, m.in. w Janowie Podlaskim czy Michałowie. – Zastanawiające jest to, dlaczego akurat teraz to się dzieje – przyznaje Alina Sobieszak z branżowego "Araby Magazine". – Mamy sezon wyźrebień, trzeba opracować plan stanówki (zapładnianie klaczy przez ogiera– przyp. red.), a główny specjalista ds. hodowli koni jest na urlopie, więc kto to wszystko ma zrobić – dziwi się Sobieszak. Kandydaci na prezesa mogą zgłaszać się do 14 lutego, a do 28 lutego odbędą się rozmowy kwalifikacyjne. – Przed grudniową aukcją w Warszawie, minister rolnictwa obiecywał że wszystko będzie teraz transparentne i już w marcu mamy poznać listę koni na tegoroczną Pride of Poland. Kto w takim razie przygotuje listę – zastanawia się szefowa "Araby Magazine".
Podczas gdy KOWR szuka prezesa janowskiej stadniny, minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powołuje pełnomocnika do spraw hodowli koni. Zostaje nim Tomasz Chalimoniuk, prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, który odpowiadał za organizację ostatniej aukcji Pride of Poland. Taki pełnomocnik to całkiem nowe stanowisko w resorcie. – Jego zadaniem jest m.in. kompleksowa ocena stanu hodowli koni w Polsce, a także przedstawianie rekomendacji w zakresie hodowli koni w spółkach o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej– tłumaczy Małgorzata Książyk dyrektor biura prasowego ministerstwa.
–Trudno nie zauważyć tu związku przyczynowego – ocenia Marek Szewczyk komentator sportów konnych i autor znanego w branży bloga Hipologika. – Jak tylko minister Jan Krzysztof Ardanowski mianował Tomasza Chalimoniuka pełnomocnikiem ds. hodowli koni, od razu pojawiły się komunikaty na stronie KOWR o konkursach na prezesów stadnin. Wreszcie ktoś postanowił zakończyć ten stan tymczasowości. Widać, że pełnomocnik z kopyta ruszył do swoich zadań– uważa Szewczyk. – Kto do tych konkursów przystąpi, kto zostanie w ich wyniku wyłoniony, to już inna bajka. Jednak sam fakt, że wreszcie ktoś podjął decyzję o tych konkursach, trzeba ocenić pozytywnie. Miejmy nadzieję, że będziemy świadkami kolejnych pozytywów– podkreśla bloger.
Na tym nie koniec – kilka dni temu okazało się, że w grudniu podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów wniosek o dokapitalizowanie spółek Skarbu Państwa złożył były wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski. Łączna kwota dokapitalizowania miała wynieść 43 mln zł, w tym 5 mln miało trafić do Janowa. – Wniosek ten ze względów formalnych nie został rozpatrzony, a na jednym z kolejnych posiedzeń Komisji Finansów Publicznych podsekretarz stanu w MRiRW Rafał Romanowski poinformował, że po przemyśleniu plany dokapitalizowania spółek strategicznych Skarbu Państwa będą realizowane w latach następnych– relacjonuje wiceszefowa komisji Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej. Wniosek po prostu nie został przez członków komisji przegłosowany.
Co na to resort? – Na grudniowym posiedzeniu Sejmowej Komisji Finansów Publicznych przedstawiona została propozycja zmiany planu finansowego Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa na 2019 rok – mówi Małgorzata Książyk. – Wobec zgłoszonych wątpliwości do przedstawionej propozycji minister przeznaczył niewydatkowaną w 2019 roku kwotę na realizację w 2020 roku programu pomocy dla producentów rolnych, którzy ponieśli szkody w gospodarstwach rolnych spowodowanych wystąpieniem suszy, huraganu, gradu, deszczu nawalnego, przymrozków wiosennych lub powodzi– zaznacza dyrektor biura prasowego.
Do maja wiadomo będzie jakim wynikiem finansowym janowska stadnina zamknęła 2019 rok. Podczas ostatniej aukcji Pride of Poland sprzedano 14 koni za 1,4 mln euro. A 2018 rok stadnina zamknęła ze stratą 3,2 mln zł. Resort rolnictwa tłumaczył wówczas, że to wina suszy.