Katowice. W niespełna tydzień policjanci kryminalni rozwiązali zagadkę zwłok, znalezionych w lesie w Katowicach. Na ciele były liczny rany cięte i kłute, było nadpalone. Ustalono, że to poszukiwany listem gończym 38-latek. Ale nie zginął z rąk innych przestępców, z którymi prowadził nielegalne interesy. Zabił go 18-latek, który swojej ofierze ukradł samochód.
Policjanci wpadli na trop chłopaka, ponieważ dzięki kamerom monitoringu miejskiego ustalili, że samochód, który należał do zamordowanego, od kilku dni porusza się po mieście.
Według prokuratury, okoliczności morderstwa i motywy podejrzanego "są złożone". 18-latek przyznał się się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.