Brytyjska piosenkarka Adele, uhonorowania niedawno sześcioma nagrodami Grammy, powiedziała amerykańskiemu magazynowi "Vogue", że postanowiła zrobić sobie przerwę, mogącą potrwać nawet pięć lat.
Adele obawia się, że gdyby bez przerwy pracowała, jej związek mógłby się rozpaść. "Do diabła, znikam na cztery lata, na pięć lat" - powiedziała gwiazda międzynarodowej sceny muzycznej ("Rolling in the deep", "Someone like you"). "A potem - sama nie wiem. Wyjdę za mąż. Będę miała dzieci. Będę uprawiać warzywa".
Piosenkarka zapewniła jednak, że przerwę zamierza wykorzystać także do pracy nad nowym albumem.