(Air Poland)
Linia lotnicza Air Italy Polska zmieniła nazwę na Air Poland. Chce być lepiej rozpoznawalna przez Polonusów i Amerykanów.
Przede wszystkim z jej południowo-wschodnimi regionami, tradycyjnym "zagłębiem emigracyjnym. Właśnie zmieniła nazwę na Air Poland, aby była lepiej rozpoznawalna przez Polonusów i Amerykanów.
– Uznaliśmy, że skoro jesteśmy linią polską i zamierzającą operować na rynku amerykańskim i polonijnym, powinniśmy zawierać ten komunikat już w samej nazwie. Air Poland mówi wszystko na ten temat. Jest to nazwa czytelna i łatwo rozpoznawalna dla każdego Polonusa i Amerykanina oraz generalnie dla każdego naszego pasażera – powiedział nam prezes linii Mariusz Szpikowski.
Dodał, że sprzedaż biletów na połączenie Chicago–Kraków idzie bardzo dobrze. Podobnie, jest zadowolony z zainteresowania lataniem do Krakowa z kanadyjskiego Hamilton.
W planach dynamicznego przewoźnika jest także latanie dla Polonii nowojorskiej na trasach do Krakowa lub Rzeszowa, a najlepiej do obu destynacji.
Na ten temat Mariusz Szpikowski rozmawiał już z prezesem działającej już 65 lat na amerykańskim rynku American Travel Abroad, znanego popularnie jako AMTA. Jest to potężny konsolidator sprzedaży biletów lotniczych.
– Jestem bardzo zadowolony ze spotkania i bardzo konkretnych rozmów – mówi nam Zbigniew Węgiel, prezes AMTA. – Dołożymy starań, aby zorganizować sprzedaż bieltów Air Poland w całych Stanach. Leży to w jak najlepiej pojętym interesie Polonii, która zasługuje na wygodne, niezawodne i co najważniejsze – bezpośrednie latanie do Polski.
– Wożę Polonię przez ocean prawie 30 lat oraz dobrze wiem, jako tarnowianin, jakie są w tej materii potrzeby takich regionów, jak Małopolska, Podkarpacie, Lubelszczyzna i Podlasie. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, że linia lotnicza, która rozumie, czym jest Polonia i starająca się traktować ją jako grupę docelową, wie, co robi. Niebawem siądziemy do stołu, aby rozmawiać o wszelkich szczegółach organizacyjnych, logistycznych i finansowych – dodał prezes Węgiel.
Jak się dowiadujemy, być może połączenia z Nowego Jorku na południe Polski, do Krakowa lub Rzeszowa, okażą się możliwe jeszcze przez świętami Bożego Narodzenia.
Byłby to niewątpliwie miły prezent pod choinkę dla Polonii. W metropolii nowojorskiej już zazdrości ona rodakom z Chicago łatwiejszego latania do rodzin w Polsce.
Na koniec ciekawostka dobrze ilustrująca, co się dzieje w Locie. Właśnie zwrócił się on do... Air Poland o wypożyczenie samolotu do obsługiwania połączeń transatlantyckich do... USA.
Dlaczego? Bo w Wietnamie stoi uziemiona maszyna lotowska, a jej brak dezorganizuje siatkę połączeń tego przewoźnika. Co ciekawe, aby uruchomić latanie do Wietnamu, PLL "Lot” zlikwidował właśnie połączenie Chicago–Kraków. Mimo, że chodzi o konkurencję, "Lot” taką pomoc od Air Poland otrzyma.
– Nie ścigamy się w tym czyimi samolotami poleci Polonia do kraju. To będzie nawet zabawne, że lot PLL Lot będzie obsługiwała nasza załoga – mówi prezes Mariusz Szpikowski.