- Zachowywali się jak dzikie bestie - mówi Polak, który razem z żoną został napadnięty na plaży w Rimini. Kobieta została zgwałcona, mężczyzna pobity.
26-letnia Polka i jej mąż zostali napadnięci na plaży w Rimini przez czterech mężczyzn pochodzących z północnej Afryki. Napastnicy zbiorowo zgwałcili kobietę, a mężczyznę kilka razy uderzyli w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Oboje zostali też ograbieni.
Dziennikarze Rimini Today dotarli do mężczyzny, który przeżył koszmar. - Starałem się zrozumieć co mówią łamanym angielskim ci mężczyźni, ale kiedy zrozumiałem było już za późno. Jeden uderzył mnie butelką w twarz - wyjaśnia Polak. - Bili mnie w głowę aż zemdlałem. Było ich czterech, zachowywali się jak dzikie bestie - dodaje.
Jak tłumaczy mężczyzna, teraz z żoną chcą wrócić do Polski i zapomnieć o koszmarze, który ich spotkał. Chociaż będzie to trudne.
Na wniosek Prokuratora Generalnego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła w tej sprawie śledztwo. - W związku z tym, że dowiedziałem się o zatrważającym zdarzeniu, którego ofiarą padło młode polskie małżeństwo we Włoszech - doszło do bestialskiego gwałtu na młodej kobiecie oraz brutalnego pobicie męża tejże kobiety - wydałem polecenie jako Prokurator Generalny, niezwłocznego wszczęcia śledztwa w tej sprawie - powiedział Zbigniew Ziobro.
- Uważam, że państwo polskie zawsze winne jest reakcji, zwłaszcza wtedy, gdy dochodzi do tak dramatycznej historii z krzywdą polskich obywateli - uzasadnił swoją decyzję Ziobro.
Ziobro nazwał sprawców napadu "zbirami, bandziorami i bandytami". Jak podkreślił, powinni oni ponieść bardzo surową karę.