Około 100 osób zginęło w sali koncertowej Le Bataclan, a około 50 innych w pozostałych atakach w Paryżu - poinformował mer Paryża. Wcześniej policja przeprowadziła szturm na klub Bataclan, w którym terroryści zabarykadowali się z zakładnikami. Policja podała, że w trakcie akcji zabitych zostało dwóch napastników.
Jak powiedział w rozmowie z PAP rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk Maciej Karczyński, ABW analizuje sytuację we Francji. Według niego nie ma zagrożenia w Polsce.
Jak dodał rzecznik, Ambasada RP w Paryżu pozostaje w kontakcie z odpowiednimi władzami francuskimi. W sytuacjach nagłych wymagających interwencji lub pomocy konsularnej należy zwracać się do konsula dyżurnego w Paryżu: +33680580220.
>>>
Relacja na żywo telewizji France 24:
>>>
Francuscy antyterroryści przeprowadzili szturm na salę koncertową Le Bataclan, w którym zamachowcy przetrzymywali zakładników. Policja poinformowała o około 100 zabitych wewnątrz klubu. W trakcie policyjnego ataku zginęło co najmniej dwóch terrorystów. Według relacji świadków zamachowcy, którzy wdarli się do sali koncertowej wznosili okrzyki "Allah Akbar" i "To za Syrię".
Kolejne trzy osoby zginęły wcześniej w wyniku wybuchu w pobliżu stadionu narodowego, na którym odbywał się towarzyski mecz Francja - Niemcy. Prezydent Francji Francois Hollande, który oglądał mecz trybun, został ewakuowany ze stadionu.
Francuskie media podają, że w sumie doszło do 7 ataków, w tym jednego zamachu samobójczego. Informowano również o napastnikach, którzy strzelali do przechodniów z jadącego samochodu.
Na ulice Paryża wysłano 1500 żołnierzy.
- Mobilizujemy wszelkie możliwe siły w celu zneutralizowania terrorystów - powiedział w nadzwyczajnym wystąpieniu prezydent Francji Francois Hollande. Prezydent oznajmił, że podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terytorium całego kraju i zamknięciu granic.
Hollande nazwał obecną serię zamachów „bezprecedensową”. Ostrzegał, że to jeszcze nie koniec. - Nie skończyliśmy jeszcze z operacjami policji. Będą kolejne - oznajmił prezydent i poprosił wszystkich o współpracę ze służbami. Zamknięcie granic Francji ma na celu uniemożliwienie ewentualnej ucieczki sprawcom zamachów w Paryżu, oraz niedopuszczenie do wjazdu na terytorium kraju kolejnych terrorystów. Stan wyjątkowy został wprowadzony na terytorium całego kraju.
Wideo: Anna Kalczyńska/x-news, CNN Newsource/x-news
Prezydent USA Barack Obama nazwał zamachy w Paryżu "okropną próbą terroryzowania niewinnych ludzi". - To atak nie tylko na Paryż i Francuzów, ale na całą ludzkość i uniwersalne wartości, które dzielimy - powiedział w specjalnym wystąpieniu w Białym Domu.
Obama zapewnił, że USA są gotowe dostarczyć Francji jakąkolwiek niezbędną pomoc. - Chcę, by to było jasne: jesteśmy z Francuzami w walce z terroryzmem i ekstremizmem - powiedział prezydent USA.