Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko matce czteroletniej Amelii i pięcioletniego Sebastiana, którzy wypadli z okna mieszkania na dziewiątym piętrze bloku w Koszalinie. Rodzeństwo zginęło.
Początkowo śledczy umorzyli śledztwo wskazując, że był to nieszczęśliwy wypadek. Teraz jednak - jak informuje prokuratura - opinia biegłych "rzuciła nowe światło na sprawę". Wykazała, że matka dzieci była pod wpływem amfetaminy.
– Oskarżona po usłyszeniu zarzutu złożyła wyjaśnienia. Stwierdziła, że nie przyznaje się do zarzuconego jej czynu. Stwierdziła, że ta amfetamina już na nią nie działała i oceniła swoją zdolność do opieki nad dziećmi jako normalną zdolność, w niczym działanie amfetaminy jej nie ograniczało – przekazał zeznania oskarżonej Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.