"Aborcja dla Polek wprowadzona przez Hitlera 9 marca 1943 r." - głosi napis na billboardzie, który zawisł na jednej z poznańskich kamienic.
Czy aż tak drastyczny plakat jest potrzebny, skoro aborcja w Polsce nie jest legalna z wyjątkiem nielicznych, bardzo precyzyjnie określonych przypadków? Zdaniem członków fundacji PRO - Prawo do Życia, tak.
- W 2008 roku zabito 467 dzieci według oficjalnych statystyk Ministerstwa Zdrowia, bo podejrzewano je o to, że są chore - wyjaśnia Mariusz Dzierżawski z fundacji PRO, która jest autorem plakatu.
- To skandal, że w kraju, który się uważa za cywilizowany, morduje się dzieci za to, że są chore. Chcemy tym plakatem oddziaływać także, a może nawet bardziej, na mężczyzn, którzy również są odpowiedzialni za to, że ich dzieci są zabijane. To dotyczy mężczyzn w dużym stopniu. Wysyłanie kobiet na aborcję legalną czy nielegalną nie jest dobrą drogą. Tym kobietom trzeba pomóc.
Jego zdaniem skupienie się mediów na wizerunku Hitlera to tylko temat zastępczy.
- Nie tak dawno był przecież w kinach film o życiu Hitlera, również reklamowany plakatami z jego wizerunkiem - przytacza przykład. - I jakoś się nikomu ze starszego pokolenia nie kojarzył negatywnie. My po prostu chcemy przypomnieć, że to Hitler zaczął, że demokracja bez odpowiednich wartości przeradza się w totalitaryzm.
Jednak zdaniem Jacka Purskiego ze stowarzyszenia Nigdy Więcej walczącego z przejawami rasizmu, nazizmu i faszyzmu, propagowanie czegokolwiek w Polsce z pomocą wizerunku Hitlera, jest błędem.
- Nasz kraj został tragicznie doświadczony przez systemy totalitarne, dlatego eksponowanie wizerunku Adolfa Hitlera będzie negatywnie odbierane przez osoby doświadczone przez system - tłumaczy. - Mówimy tyle o potrzebie walki z neonazistami, rażą nas faszystowskie napisy na murach, a tu w ramach pseudoakcji używa się wizerunku człowieka winnego ludobójstwa.
Zdaniem poznańskiej prokuratury plakat nie nawołuje do nazizmu, w związku z tym nie łamie polskiego prawa.
Źródło:
Hitler na Śródce budzi spory różnych środowisk