Mają być przygotowane do zamieszek. Mają być gotowe do huku petard i strzałów. Taki test muszą przejść konie służące w policji. Wkrótce zwierzęcy funkcjonariusze będą mogli przechodzić na emeryturę.
– Koń policyjny powinien charakteryzować się przede wszystkim dużym spokojem i opanowaniem. Nie może nerwowo reagować na odgłosy wystrzałów, ujadanie psów czy głośne zachowania tłumu, dlatego podczas atestacji drugiego stopnia policjanci oraz ich podopieczni przeszli test sprawności użytkowej, pokonując różne przeszkody w niecodziennych dla tych zwierząt warunkach – przy huku petard, wystrzałów z broni gładkolufowej i w kłębach dymu – opisuje śląska policja i pokazuje dowody, że konie w policji radzą sobie dobrze.
Kilka dni temu konie służące w częstochowskiej prewencji przeszły egzamin drugiego stopnia. 11 wierzchowców udowodniło, że nadają się do służby. A chodzi o pracę w tłumie, ochronę imprez masowych czy demonstracji.
– Atestacja koni jest sprawdzianem, podczas którego muszą one wykazać się odwagą oraz posłuszeństwem i wykonać wszystkie polecenia jeźdźców – dodają policjanci.
Zaznaczmy, że nie każda jednostka policji korzysta z koni. Na przykład w Lublinie ich nie ma. W całym kraju, we wszystkich służbach, pracują 62 konie. Jeśli chodzi o mundurowe zwierzęta, to trzeba jeszcze doliczyć 1207 psów. Większość zwierząt służy w policji.
W ich służbie i życiu coś się właśnie zmienia.
Psia emerytura
Ale od początku. Rocznie około 10 procent mundurowych zwierząt jest „wycofywanych ze służby” i przechodzi na „emeryturę”. Jak na razie, to co się dzieje ze zwierzętami, kiedy już nie pracują, nie jest dokładnie uregulowane.
I właśnie tą kwestią zajęło się MSWiA. Resort przygotował projekt ustawy dotyczący emerytowanych zwierzęcych funkcjonariuszy.
– Pierwsza kwestia to właściwy i dokładny sposób opisania sytuacji zwierząt wycofywanych ze służby. Tu pierwszeństwo będzie pozostawało przy aktualnych opiekunach zwierząt. Najważniejsza zmiana, jaka idzie za tym punktem, to fakt, że także na emeryturze wszystkie zwierzęta, zarówno psy, jak i konie, będą pozostawały na stanie jednostki organizacyjnej każdej z formacji – powiedział w lutym na konferencji prasowej wiceminister Błażej Poboży.
Drugą kwestią jest określenie obowiązków opiekunów zwierząt. – To tak oczywiste sprawy jak zapewnienie wyżywienia, dostęp do wody, zapewnienie swobodnej aktywności. To także szczegółowe kwestie i obowiązki, jak szkolenie dla opiekunów zwierząt czy wskazanie, które z osób są wykluczone z możliwości przejęcia opieki nad zwierzętami – dodał Poboży.
Dodatkowo w projekcie zapisano, że to państwo będzie pokrywało koszty wyżywienia zwierząt (opiekunom ma przysługiwać albo wyżywienie, albo ekwiwalent finansowy) oraz koszty ponoszonych przez opiekunów z tytułu badań profilaktycznych i opieki weterynaryjnej.
– Wyrażam ogromną satysfakcję i wdzięczność. Oczekiwania formułowane od wielu lat w poszczególnych służbach dziś materializują się w projekcie ustawy dot. statusu zwierząt w służbie – komentuje gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny Policji. – Nowe rozwiązania zapewniają opiekunom odciążenie z kosztów i możliwość dożywotniej opieki na profesjonalnym poziomie – dodał.
10 zł na psa
Znamy już dokładne zapisy rządowego projektu ustawy. Według nich, emerytowane zwierzęta mają pozostać w swoich jednostkach. Jeśli jednak nie będzie to możliwe, bo np. jednostka nie ma do tego warunków, zwierzę będzie mogło trafić do innej jednostki. Decyzję o tym mają podejmować komendanci główni.
Psem czy koniem może zająć się dotychczasowy opiekun, ale też może się zdarzyć, że nie będzie to możliwe. W takim przypadku zwierzę ma trafić do innego funkcjonariusza z odpowiednimi uprawnieniami. Może to być czynny policjant, ale też emeryt czy po prostu osoba, która już zakończyła służbę.
Projekt ustawy określa też stawki żywieniowe. I tak dla emerytowanego psa ważącego powyżej 20 kilogramów ma wynieść w okresie letnim 10 zł, a w zimowym - 13. W przypadku mniejszych psów ma to być natomiast odpowiednio 7 i 10 zł. Norma dla koni na emeryturze to 23 zł.