Istnieje możliwość sprawdzenia, czy smartfon znalazł się na celowniku służb specjalnych. Można zbadać, czy jest się podsłuchiwanym Pegasusem.
Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek a teraz senator Krzysztof Brejza mieli być inwigilowani przy pomocy systemu Pegasus. Tak wynika z najnowszych ustaleń firmy Citizen Lab. Pegasus to izraelskie oprogramowanie dla służb specjalnych. Polskie władze nie przyznają się nawet, że je posiadają, ale Najwyższa Izba Kontroli prześwietlając CBA, znalazła rachunek na 33,4 mln zł dla firmy informatycznej za m.in. dostawę systemu.
Pegasus służy do infekowania telefonów działających na różnych systemach i wydobywa z nich dane. Może to się stać poprzez wysłanie na urządzenie linka, lub bez takiej procedury. „Wejście” na smartfon nie wymaga od użytkownika żadnej reakcji.
Serwis dobreprogramy.pl podaje, że istnieje sposób na sprawdzenie, czy ktoś znalazł się na celowniku służb. Aby sprawdzić, czy smartfon został zhakowany Pegasusem. Chodzi o narzędzie Mobile Verification Toolkit (MVT).
– Obsługuje ono zarówno iPhone’y, jak i smartfony z Androidem. Cały jednak proces odbywa się za pomocą komputera (Windows, Mac lub Linux), gdzie po podłączeniu urządzenia mobilnego można wykonać kopię zapasową, którą następnie skanuje MVT – informuje serwis i dodaje, że obsługa narzędzia wymaga znajomości obsługi wiersza poleceń i jest oparte na interfejsie tekstowym. – Aby mogło wykonać swoje zadanie, należy najpierw pobrać specjalne pliki badaczy Amnesty International, którzy udostępnili je na Githubie – zaznaczają autorzy artykułu.
Uruchomienie narzędzia trwa najwyżej 10 minut, a następnie zweryfikowanie kopii zapasowej trwa około 1-2 minut.