Prezes PiS Jarosław Kaczyński nieoczekiwanie na spotkaniu patriotycznym w Krakowie poinformował, że Andrzej Duda będzie kandydatem PiS na prezydenta RP. "Będę rekomendował partii taką decyzję" - oświadczył Kaczyński.
Dodał, że kandydat na urząd prezydenta musi łączyć "energię młodości" z doświadczeniem starszych pokoleń, być przygotowanym do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji.
"W Krakowie jest taki człowiek. Jest nim Andrzej Duda" - powiedział Kaczyński.
Zaznaczył, że kandydaturę musi jeszcze potwierdzić Rada Polityczna PiS, ale schodząc ze sceny powiedział: "Mam nadzieję, że Rada Polityczna się na mnie nie obrazi. Ośmielę się to powiedzieć, przedstawiam państwu naszego kandydata".
Duda, który zabrał głos po Kaczyńskim, powiedział, że nie spodziewał się, że przyjdzie mu z takiego powodu przemawiać we wtorek.
„Nie spodziewałem się, że w ogóle nadejdzie taki dzień, iż otrzymam taką nominację. Przyjmuję ją, bo uważam, że jest to służba, na którą decyduje się każdy, kto przystępuje do polityki” - powiedział kandydat PiS na prezydenta RP.
Zapowiedział, że chciałby w przypadku wybrania na najwyższe stanowisko w Polsce, aby jego prezydentura była dynamiczna (szczególnie w polityce zagranicznej), aktywna.
„Bycie prezydentem RP to zadanie niezwykle trudne, szczególnie w dzisiejszych czasach, w dobie głębokiego konfliktu politycznego, jaki jest w Polsce” - uważa Duda.
"Polska musi być państwem równym dla wszystkich, wszyscy muszą być przez nie tak samo traktowani. Każdy obywatel zasługuje na szanse i państwo musi mu ją stworzyć, niezależnie od tego, czy jest biedny, bogaty, z małego miasteczka czy metropolii. Na pewnym polega nowoczesne państwo” - dodał.
Zdaniem Dudy Polska nie jest obecnie państwem silnym. Zacytował też Lecha Kaczyńskiego: „musi takim być, aby mogła chronić słabszych i nie musiała bać się silnych".
Przed spotkaniem, które odbyło się w krakowskiej hali Polskiego Towarzystwo Gimnastycznego Sokół, złożył kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.
Do tej pory PiS zapowiadało, że nazwisko swojego kandydata na prezydenta RP wskaże dopiero po wyborach samorządowych, dlatego prezentacja we wtorek Dudy jako rekomendowanego na kandydata PiS nie była spodziewana. (PAP)
rcz/ jbr/