Prokuratura w Warszawie uznała, że potrącenie rowerzystki przez Artura Zawiszę zostanie zakwalifikowane jako wypadek. Zarzuty wobec byłego posła mogą zostać rozszerzone – informuje RMF FM.
Pod koniec października były lubelski polityk potrącił rowerzystkę w Warszawie. Kobieta trafiła do szpitala. Okazało się, że Zawisza nie powinien wsiadać za kierownicę, bo w 2016 roku stracił uprawnienia do kierowania pojazdami. Wcześniej jeździł pod wpływem alkoholu.
Prokurator powołał biegłego z zakresu medycyny sądowej, który właśnie wydał opinię dotyczącą obrażeń u rowerzystki. Opinia ta jest o tyle ważna, że ma wpływ na surowość przestępstwa.
Jeśli powrót do zdrowia zajmuje więcej niż tydzień wtedy mamy do czynienia ze średnim uszczerbku. W takim wypadku za spowodowanie wypadku w ruchu grozi do 3 lat więzienia.
Kobieta po wypadku przeszła operację, która trwała cztery godziny. Rowerzystce rekonstruowano też kolano. Doznała również złamania barku. Ogólnie obrażenia okazały się znacznie poważniejsze niż początkowo przypuszczano.
Teraz byłemu politykowi grozi do 3 lat więzienia.