Na krajowej "siódemce" w Tokarni koło Kielc, w zderzeniu samochodu ciężarowego i osobowego zginęło pięć osób. Jedna osoba jest ranna.
Na razie ustalono personalia 16-latki i 20-latka, trwa potwierdzenie tożsamości pozostałych osób. Z życiem uszedł jedynie 20-letni kierowca laguny. Był trzeźwy. Obecnie z ciężkimi ranami przebywa w szpitalu. Jest w szoku.
Wypadek wyglądał wstrząsająco. Szóstka ofiar była w zmiażdżonym samochodzie tak zakleszczona, że strażacy nie mogli nikogo wyjąc z wraku. Udało się to dopiero po odcięciu dachu.
Kilkadziesiąt minut po wypadku na miejscu tragedii rozgrywały się straszne sceny. Ponieważ młodzi ludzie to mieszkańcy Jędrzejowa i okolic, wieść o wypadku szybko się rozniosła i na miejsce przyjechał ojciec jednej z ofiar.
Przez kilka godzin krajowa "siódemka" była całkowicie nieprzejezdna. Około godziny 10 policjanci wprowadzili ruch wahadłowy.
To kolejny tragiczny weekend na świętokrzyskich drogach. Tydzień temu zginęło 11 osób. W najtragiczniejszym, w Woli Jachowej, śmierć poniosło pięć osób.
Źródło: echodnia.eu
Pięć osób zginęło w wypadku pod Kielcami (zdjęcia)