Rzecznik Praw Obywatelski chce, by czarnoskórzy zabójcy polskiego Marines byli sądzeni także w Polsce: – Nie zamierzam tej sprawy "odpuścić”, gdyż jest to nie tylko straszny przykład zbrodni, ale niestety nabiera ona symbolu naszych obecnych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.
15 października 2008 roku Pietrzak i jego afroamerykańska żona Quiana Jenkins-Pietrzak zostali okrutnie zgładzeni przez czwórkę czarnoskórych Marines z tej samej bazy. Rzecznik wystąpił do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy o sądzenie zbrodniarzy także w Polsce.
W przekazanym nam liście dr Janusz Kochanowski przypomina przebieg zbrodni oraz toczące się postępowanie przed sądem w kalifornijskiej Murietcie. Podkreśla, iż na ścianach domu Pietrzaków znaleziono pozostawione przez morderców napisy o jednoznacznej treści rasistowskiej, mogące wskazywać na taki właśnie charakter zbrodni.
Prokuratura nie podnosi jednak tych okoliczności i oskarża o zbrodnię z pobudek rabunkowych. Stąd też konkluzja Kochanowskiego:
"[...] Jako Rzecznik Praw Obywatelskich, zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców tej zbrodni przed sądem polskim, w oparciu o treść art. 110 § 1 Kodeksu karnego.
Rasizm wielokrotnie został potępiony zarówno przez UNESCO (1961, 1964), jak i Zgromadzenie Ogólne ONZ (Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948), a także wiele innych organizacji międzynarodowych. Wszelkie jego przejawy powinny spotykać się ze zdecydowaną reakcją i stosownym potępieniem.
Pragnę wyrazić nadzieję, że odpowiednie działania polskich organów wymiaru sprawiedliwości w tej konkretnej sprawie przyczynią się do przeciwdziałania naruszaniu ludzkiej godności w szerszym aspekcie i do zwiększenia ochrony obywateli polskich za granicą.”
Dr Kochanowski mówi nam: – Nie zamierzam tej sprawy "odpuścić”, gdyż jest to nie tylko straszny przykład zbrodni popełnionej na człowieku i polskim obywatelu, ale niestety nabiera ona symbolu naszych obecnych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi; Polak podejmuje służbę dla swojej nowej ojczyzny w armii amerykańskiej, służy w Iraku, żeni się z Afroamerykanką i zostaje bestialsko zamordowany. W Polsce coraz częściej dochodzi do głosu uczucie zawodu z powodu naszych relacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Rzecznik dodaje, że Polska w oparciu o art. 110 par. 1 kk prowadzi już postępowanie w sprawie śmierci naszego obywatela Roberta Dziekańskiego, który na kanadyjskim lotnisku zginął z rąk tamtejszych policjantów, którzy użyli przeciwko niemu paralizatora.
Nie jest jasne czy Polska może uczestniczyć jako strona w postępowaniu prowadzonym przez organy wymiaru sprawiedliwości USA, bo tę kwestię reguluje prawo każdego stanu odrębnie. Jest natomiast możliwe postawienie morderców przed polskim sądem.