Mikroplastik, czyli obecne w środowisku mikroskopijne cząstki tworzyw sztucznych, dostają się do naszych organizmów z jedzeniem i mogą odkładać się w narządach. Młodzi ludzie są świadomi zagrożenia, ale ich wiedza jest niepełna i nieprecyzyjna - oceniają naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Mikroplastik to granulaty z tworzyw sztucznych o średnicy mniejszej niż 5 mm, pochodzące z rozpadu plastików. Są zaliczane do antropogenicznych zanieczyszczeń środowiska. Najczęściej ich obecność potwierdza się w morzach i oceanach, stąd mylne przekonanie, że ewentualne zagrożenie dla człowieka wiąże się jedynie z jedzeniem ryb czy owoców morza.
Naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach postanowili sprawdzić wiedzę oraz świadomość obecności mikroplastików w wodzie i żywności w grupie kilkuset studentów. Pytano również o możliwe konsekwencje zdrowotne związane z mikroplastikiem w organizmie człowieka.
Wiedzą, ale mało
- Celem pracy było zbadanie aktualnej wiedzy i świadomości młodych konsumentów na temat źródeł pochodzenia, skali ekspozycji oraz potencjalnych skutków zdrowotnych wynikających z obecności mikroplastiku w wodzie i środkach spożywczych; w szczególności jego toksycznego oddziaływania na narządy wewnętrzne, procesy metaboliczne oraz funkcje reprodukcyjne – wyjaśniła dr n. med. Klaudia Oleksiuk z Zakładu Epidemiologii Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Nauk o Zdrowiu śląskiej uczelni.
Badanie dowiodło, że młodzi ludzie wiedzą, czym jest mikroplastik i skąd bierze się w środowisku. Przeważająca większość badanych wiedziała też o potencjalnej obecności mikrodrobin plastiku w wodzie, ale już zdecydowanie mniejsza była świadomość zanieczyszczenia mikroplastikiem pozostałych elementów środowiska - gleby, powietrza i żywych organizmów.
Woda i krew
Spora część młodych konsumentów wiedziała, iż mikroplastik może znajdować się w artykułach spożywczych, jednak najczęściej jako produkty narażone na zanieczyszczenie wskazywano ryby morskie i słodkowodne oraz owoce morza.
- Tymczasem w dotychczas przeprowadzonych badaniach wykazano obecność cząstek mikroplastiku w wielu różnych produktach spożywczych, nie tylko w żywności pochodzenia morskiego. Mikroplastik jest w soli, cukrze, warzywach, a nawet w wodzie - przypominają przedstawiciele Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Po dostaniu się do organizmu człowieka mikroplastik może odkładać się w narządach wewnętrznych - potwierdziła większość ankietowanych studentów. Wśród związanych z tym potencjalnych skutków zdrowotnych najczęściej wymieniano nowotwory, choroby układu pokarmowego, stan zapalny i choroby tarczycy. Niewiele osób wskazało na zaburzenia pracy układu rozrodczego, podczas gdy udowodniono, iż mikroplastik ma negatywny wpływ na płodność. Nie wszyscy też wiedzieli, że mikroplastik odkryto już nie tylko na naszych włosach, ale również we krwi.
Kulki w brzuchu
Wyniki badań potwierdziły, że większą wiedzę o źródłach narażenia na mikroplastik drogą pokarmową oraz wynikających z tego negatywnych konsekwencjach zdrowotnych miały osoby kształcące się w obszarze nauk ścisłych i przyrodniczych oraz nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Statystycznie więcej na ten temat wiedziały kobiety oraz studenci mieszkający w dużych miastach.
Naukowcy nie mają wątpliwości, że głównym źródłem narażenia człowieka na mikroplastik jest dieta - cząsteczki tworzyw sztucznych dostają się do organizmu przede wszystkim drogą pokarmową. Zdaniem ekspertów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, potrzebne są dalsze badania zarówno dotyczące świadomości konsumentów w tym zakresie, jak i badania poszerzające wiedzę o toksyczności mikroplastiku i jego wpływie na nasze zdrowie.