15-letni uczeń trafił do szpitala z oparzeniami po wybuchu etanolu. Zdarzenie było skutkiem nieudanego eksperymentu na lekcji chemii.
Do wypadku doszło w Chełmie Śląskim. Doświadczenie miał przeprowadzać jeden z kolegów poszkodowanego pod nadzorem nauczyciela.
– Uczeń doznał obrażeń twarzy, tułowia i rąk. 15-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala – poinformowała asp. szt. Katarzyna Skrzypczyk z policji w Bieruniu.