"Wydało się. Dwa brukowce, »Super Express« i »Dziennik«, dopadły Palikota" - pisze w swoim blogu poseł z Lubelszczyzny Janusz Palikot.
"Drugi brukowiec wypchnął swój tekst tylko w internetowym wydaniu, nie ma w nim obscenicznych fotografii, są za to pytania, które stawia mi kobieta, Luiza Zalewska. Pierwsze brzmi: Czy Palikot lubi chłopców? Odpowiadam więc - ależ oczywiście! Mam trzech synów i jakżebym ich nie lubił? Kocham moich chłopców! A dziewczynki, Zosi, wręcz nie mogę się w tej miłości doczekać. Wniosek? Biseks. Jako żywo, regularny biseks!" - dodaje Janusz Palikot i kontynuuje:
"Zalewska nie byłaby sobą, gdyby nie poszła do końca w swej bezpruderyjnej, acz nieco pensjonarskiej ciekawości. Najpierw więc pyta o moje balowanie z lubelskim asystentem w "gejowskich klubach”. Ależ to oczywiste, że balowaliśmy! W Lublinie, jak wiadomo, gejowskie kluby są na każdym rogu, a ile gejowskich klubów jest w Biłgoraju!"
"Więc ze mną - żeby już wszystko do końca powiedzieć - jest tak: kobiety, mężczyźni, dzieci, koty i psy. Wszystkich kocham i lubię. Już taki jestem, quadroseksualista. Od środka rozwala mnie testosteron, a od zewnątrz - rozwala mnie dziennikarskie dziadostwo i sztywni jak kij ponuracy" - czytamy w blogu Palikota.