- Trafiłem, tak samo jak Rokita na bardzo niemiłą stewardessę, do awantury jednak nie doszło, bo jestem osobą mniej wyczuloną na własnym punkcie, niż Rokita - powiedział lubelski poseł odnosząc się do ostatniego skandalu z udziałem Jana Rokity.
- Trafiłem, tak samo jak Rokita na bardzo niemiłą stewardessę, do awantury jednak nie doszło, bo jestem osobą mniej wyczuloną na własnym punkcie, niż Rokita. Wtedy postanowiłem, że nie będę latał Lufthansą i od pięciu lat tego nie robię. Incydent był na pewno przykry dla Rokity jednak krzycząc "ratunku biją" zupełnie się skompromitował - twierdzi lubelski polityk PO.
Janusz Palikot dodał również, że Rokita już nigdy nie wróci do czynnej działalności w PO.
- On rozmywał tożsamość w partii, grał tylko na siebie. Nie znał lojalności partyjnej. Ma podobne poglądy jak Jarosław Gowin, ale Gowin, z którym bardzo często się nie zgadzam, rozumie, że jest częścią pewnej całości. Rokita tego nie rozumiał. Nie było wiadomo czy jest z PO czy z PiS - dodaje były szef komisji Przyjazne Państwo, według którego krakowski polityk był problemem PO i dobrze, że teraz ten problem praktycznie nie istnieje.