O tej akcji mówi cały świat. Bohaterski Polak, który walczył z terrorystą na London Bridge, wydał właśnie oświadczenie. "Kiedy doszło do ataku, działałem instynktownie" – pisze 38–letni Łukasz Koczocik. Pochodzi z województwa lubuskiego.
"Dochodzę teraz do siebie po tym traumatycznym zdarzeniu i chciałbym mieć przestrzeń do tego, aby zrobić to z zachowaniem mojej prywatnośc ii wsparciem mojej rodziny" – to m.in. fragment oświadczenia Polaka, które przekazała brytyjska policja. Koczocik jest kucharzem w Fishmongers’ Hall.
To on jako pierwszy rzucił się na terrorystę Usmana Khana i obezwładnił go. Użył do tego kija, a nie jak informowano dotychczas, kła narwala. "Ja i wiele innych osób próbowaliśmy powstrzymać mężczyznę przed atakowaniem ludzi wewnątrz budynku. (...) Mężczyzna zaatakował mnie, po czym wyszedł z budynku" – relacjonuje Koczocik.
Oświadczenie wydane przez @metpoliceuk
Polak trafił do szpitala, po tym jak został kilka razy pchnięty nożem, gdy próbował obezwładnić terrorystę. Ale w poniedziałek opuścił już szpital.
Dramatyczne chwile wydarzyły się w piątek około godz. 14. Usman Khan najpierw zagroził, że wysadzi w powietrze budynek Fishmongers' Hall, gdzie uczestniczył w konferencji na temat rehabilitacji więźniów. Potem zabił nożem przebywające w tamtejszej restauracji dwie osoby, kobietę i mężczyznę, a trzy ranił.
Już na zewnątrz, na pobliskim Moście Londyńskim, mężczyzna został powstrzymany przez trzy przypadkowe osoby. W sieci pojawił się materiał wideo, na którym widać terrorystę spryskiwanego gaśnicą przez jednego z mężczyzn. Drugi powstrzymuje go używając długiego kija. Okazało się, że bohaterski mężczyzna to Polak, pan Łukasz.
Poseł Jan Kanthak poinformował na swoim profilu na twitterze, że minister Ziobro zwróci się z prośbą do prezydenta Andrzeja Dudy o odznaczenie Łukasza Koczocika Medalem za Ofiarność i Odwagę. Wyrazy uznania i podziękowania Polakowi złożyli m.in. królowa Elżbieta II, premier Boris Johnson i burmistrz Londynu Sadiq Khan.