W piątkowym ataku terrorystycznym od ciosów nożem zginęli 23-letnia Saskia i 25-letni Jack. Ofiar mogło być jednak więcej, gdyby nie stanowcza reakcja kilku osób, które wzięły sprawę w swoje ręce, zanim na miejsce przybyła policja i zastrzeliła terrorystę. Wśród nich był także Łukasz, Polak pracujący w kuchni w Fishmongers Hall, gdzie doszło do dramatycznych wydarzeń.
W brytyjskich mediach pojawiają się kolejne relacje piątkowych zdarzeń. Jedną z nich opowiedział Toby Williamson, dyrektor w Fishmongers Hall, budynku w którym zaatakował 28-letni terrorysta Usman Khan. Tego dnia odbywała się tu konferencja zorganizowana przez Uniwersytet Cambridge poświęcona resocjalizacji więźniów i współpracy ze studentami prawa karnego.
Jak czytamy na stronach Sky News, Łukasz mył szklanki w piwnicy tamtejszej restauracji, kiedy usłyszał krzyki na górze. Toby Williamson opowiada, że Polak umiał udzielać pierwszej pomocy, dlatego świadomie udał się na górę, gdzie Usman Khan najpierw krzyczał, że wysadzi budynek w powietrze, a potem zaczął atakować ludzi.
Kiedy Łukasz dociera na górę widzi terrorystę wymachującego dwoma nożami i krzyczących ludzi. Wtedy ściąga ze ściany wiszący tam długi kieł narwala i staje do walki z napastnikiem.
"Daje innym czas na ucieczkę" – opowiada Toby Williamson.
Po uderzeniu kłem w klatkę piersiową napastnika wyczuwa, że broń się odbija. Domyśla się, że mężczyzna ma na sobie jakąś kamizelkę.
"W tym momencie dochodzi do walki, podczas której Łukasz dostaje pięć ciosów nożem" – mówi Williamson.
Do Łukasza dołącza kilka innych osób. W relacji tego samego świadka dla BBC słyszymy, że obrońcy używali m.in. także krzeseł, aby wystraszyć terrorystę. Osaczony przez większą liczbę ludzi napastnik wycofuje się po schodach i po krótkiej walce w foyer wychodzi z budynku Fishmongers Hall.
Mimo, że jest ranny w lewe ramię, Łukasz nie odpuszcza i wraz z kilkoma innymi osobami dopada napastnika na Moście Londyńskim. Na materiale wideo opublikowanym w mediach społecznościowych widać mężczyznę, który spryskuje go gaśnicą, kiedy Łukasz wciąż naciera na niego kłem narwala.
Na miejsce dociera policja i podejrzewając, że Usman Khan może mieć na sobie kamizelkę z przypiętymi materiałami wybuchowymi strzela do mężczyzny i zabija go.
Jak już wcześniej podawaliśmy, pan Łukasz został przewieziony do szpitala. Brytyjska policja prosiła również o nie upublicznianie jego dokładnych danych ze względu na bezpieczeństwo.
Zastrzelony terrorysta Usman Khan wyszedł warunkowo z więzienia w grudniu 2018 roku. W 2012 roku został skazany za przynaleźność do grupy, która planowała wysadzenie w powietrze londyńskiej giełdy.